Otsochodzi
Biały Mat
[Tekst piosenki "Biały Mat"]

[Intro]
Czemu jak dobrze jest, za chwilę zmienia się na gorzej?

[Zwrotka 1]
Zawsze kiedy kłócimy się, to lecimy na noże
Chcę zrobić Cię w jebanym albatrosie tam, gdzie miałem pierwsze kolonie
Tylko przy Tobie czuje się spokojnie — serio
Nie czuję nic nawet w pięciu gwiazdkach
W tym miesiącu grałem w jakiś pięciu miastach
Robię to od lat, twoja szansa zgasła
Spokojnie u jubilera, bo zaliczysz falstart
Ja gram na piano w domu, potem sampluje to w studio
Spalam grama w domu, potem idę na podwórko
Jak coś nie w tonie powiedziałem, wypierdalaj, trudno
Zakrywa mi to 808, kiedy jadę furką

[Refren]
Biały mat, kiedy jedziemy autem, no to słychać nas
Na sobie dwadzieścia cztery perły straconych szans
To życie, które mamy chyba sam zabrałem z gwiazd
To gówno ma czterysta koni, no i robi wrzask
Kiedy jedziemy autem, no to słychać nas
Na sobie dwadzieścia cztery perły stracony czas
To życie, które mamy chyba sam zabrałem z gwiazd
To gówno ma czterysta koni, no i robi wrzask
[Zwrotka 2]
Byłem w Paris na jedną noc, na jedną noc w Londynie
Kiedyś sami, teraz miliony znają moje imię
Kiedyś tani, teraz te wokale to gruba bania
Między nami się nie zmieniło nic od poznania się
Spisałem dwa notesy, zanim dwa nagrałem
Nie podam ręki, jak ty mi jej nie podałeś
Nie lubię ludzi, którzy pytają co dalej
Trzeba zapierdalać, a nie ślepo się gapić w tą ścianę
Zioma zostawiała dupa, ale chuj w to
Za chwilę będzie dobrze przez chwile będzie smutno
(Jak ciebie też to zrób coś)
(Maluje to jak płótno)
(Na bank się nie wyleczysz proszkiem i jebaną rurką, przestań)

[Refren]
Biały mat, kiedy jedziemy autem, no to słychać nas
Na sobie dwadzieścia cztery perły straconych szans
To życie, które mamy chyba sam zabrałem z gwiazd
To gówno ma czterysta koni, no i robi wrzask
Kiedy jedziemy autem, no to słychać nas
Na sobie dwadzieścia cztery perły stracony czas
To życie, które mamy chyba sam zabrałem z gwiazd
To gówno ma czterysta koni, no i robi wrzask