[Zwrotka 1]
[Refren]
Wokół mnie tylu ludzi - chciałbym widzieć lepszy świat
Chciałbym zabrać ich do góry, powiedz
Jak wiele mogę im dać?
Tylu ludzi, chciałbym widzieć lepszy świat
Ze spokojem w nim się budzić, mieć więcej zysków niż strat
Ile mogę dać tym typom? Pamiętam ich z piaskownicy
Teraz jak mnie widzą, to chcą tylko hajs pożyczyć
Odbita piłka, pytam: gdzie podziała się ambicja?
Patrzą na mnie, jakbym gadał do nich szyfrem jak enigma
Jestem stąd, ulice mlekiem i miodem nie płyną
Stąd wielu myśli: "nie może być lepiej" - płyną
Prąd porwał ich etanol i gniew
Ale dlaczego to ja mam oddzielać ziarno od plew?
[Refren]
Ile dać tym fanom? Niektórzy chcą mnie na własność
Kocham ludzi, ale przez to kurczy się prywatność
Imponuje im, że w radiu płytę grają dziś
Chciałem wyjść incognito, a tu all eyes on me
Ludzie potrafią być natarczywi w tych klubach
Marzy im się rap kariera, ja drabina Jakuba!?
Nie będę szczeblem nawet jak nie odprawię z kwitkiem
To don't you ever take my kindness for weakness
[Refren]
Więcej zysków niż strat
Brat, muszę to nawinąć tak, muszę to nawinąć tak
Co mogę teraz dać tym, którzy byli ze mną od lat
Tym od reformacji, tym od zysków i strat
Brat, mam nadzieję, że nie zniknie w szybkim tempie
Chociaż to inni my, nie ten czas, nie to miejsce
Nie odszedłem po diamenty i warszawski śnieg
Spakowałem manatki, ruszyłem po własny sen
I gdzieś czeka ten szczyt - czymkolwiek on jest
Masz gwarancję, że tam kiedyś spotkamy się
[Refren]