[Refren]
Mama - tak naturalnie pierwsze słowo
Mama, chociaż nie jestem obok, zawsze jestem z Tobą
Mama, to moja płyta, ale to dla Niej czas
I sądzę, że nie nagrałby tego żaden z Was
[Zwrotka 1]
Hej Mama, ja powiem: droga Mamo, jak 2Pac
Słuchaj, jesteś jedyną, której potrafię zaufać
Choć czasem rzucam się, wiesz, taki szczeniacki nawyk
Ale ciesze się, gdy dzwonisz i pytasz mnie jak tam sprawy
Smak Warszawy, patrzę w szybę i mijam światła
Ciekawe kiedy śpisz, co robisz i co dzisiaj jadłaś
Winda, klatka, trasa, ze wskazaniem na kuchnię
Z nadzieją, że jeszcze znajdę coś tam od Ciebie w lodówce
Okrutnie czuje się licząc grzechy własnej arogancji
Pierwszy kandydat do prefiksu: marnotrawny
Mają matki, ojców, siostry, braci
My nauczeni, że smak jest gorzki, kiedy ich tracisz
Bogaci, bo bagaż doświadczeń całkiem pokaźny
Niejeden zakpi, mają powód do prawdy
Bo to jak Marvin, którego słucham częściej niż czasem
Ty, Mamo, wytrzyj łzy i tak za dużo matek płacze
[Refren]
[Zwrotka 2]
Hej Mama, pytasz po co ja dalej brnę w to bagno
Szczeniaki tego nie kupią i tak mnie okradną
Że to jest droga na dno, a ja mogłem być jednak dalej przecież
A nie grać trzecie skrzypce w rozrywce i szarej strefie
Ja nie przeczę. Posyp mi głowę popiołem
Nie czekaj na środę, siedzę przy biurku, jest wtorek
Robię co mogę, żeby ogarnąć ten burdel wokół
Już nie pytasz czy zrobię to jutro, tylko czy w tym roku
Spokój, spokój - oto deficyt
Tacy jak ja powinni zbierać złoto z ulicy
A przeciwnicy, jest kilku, nazwą mnie skurwysynem
Urwałbym im za to łby i napluł prosto w szyję
Odpłacam się tym samym, bo na konflikty podatny
Ale łapię się, że w myślach omijam ich matki
To Twoja zasługa, bo właśnie tak mnie wychowałaś
I proszę pomyśl o mnie czasem nie myśląc o ideałach
[Refren]
[Zwrotka 3]
Niektórych to zakuje w uszy, oni wolą konformizm
Brak im odwagi, mówią, że te wersy mogą pogrążyć
Że to w ogóle passe, faux pas i temat tabu
Ale moje życie to nie kolekcja fałszywych fabuł
Zgaduj, jaka jest puenta, jaka jest puenta
Puenta jest taka, jaką ją zapamiętasz
Ta pierwsza, najważniejsza perła w koronie
To spełni rolę, kiedy wcisnę stop, a Ty myślisz o swojej
Tekst - Rap Genius Polska