[Zwrotka 1: WENA]
Jest jeden świat, jedno życie, jeden Bóg, jak w niego wierzysz
Wiele źródeł wiedzy, które wszyscy chcą namierzyć
Ci którzy wygrali, obok dzieci bez odzieży
Sam nie zmienisz nic, akceptujesz, żeby przeżyć
Tak wygląda egzystencja w tym miejscu
Wśród fałszywych braci, skurwysynów i mędrców
To co mamy w sercu - tysiące języków
Uniwersalny cel - znaleźć szczęście w życiu
Niebieska planeta różnic i granic
Wielu niezrozumianych, niejeden z nich mówił i zamilkł
Spójrz, tyle rodzin ledwo wiąże koniec z końcem
Dla dzieci z dobrych domów życie wciąż jest proste
To paradoks, który widzę nieustannie
Co gorsza, dla większości to normalne co najmniej
Globalna sieć zależności i wpływów
Jesteś w niej trybem, mimo to, ty masz wybór
To twój świat, czy dajesz mu się ogłupiać?
Konsumpcja, życie poniżej granic ubóstwa
Możesz ubóstwiać, możesz nienawidzieć
Ale żyjesz w tym, wiesz co możesz chcieć najwyżej
[Refren: Te-Tris x2]
Żyjemy jak żyjemy, takie miejsce, taki czas
Ulice, chodniki, każdy z nas tu twarzą w twarz
To co przeżyjemy - nasze, będzie siedzieć w nas
Wena, Tet, różni ludzie, jeden świat
Żyjemy jak żyjemy, takie miejsce, taki czas
Ulice, chodniki, każdy z nas tu twarzą w twarz
To co przeżyjemy - nasze, będzie siedzieć w nas
Wudoe, Tet, jeden świat