[Zwrotka 1: Kleszcz]
Od zawsze razem jak dobro i zło
Gwiazdy i niebo miłość i tło
Tam gdzie uczucie się zawsze pojawi
Nie możesz strawić jej ona może zabić ciebie
I blask gwiazd na niebie
Wrzask i nie macie siebie
I nie będzie lepiej nie
Wodospad łez, łez, łez, łez
Pada zły deszcz, deszcz
Krople po policzkach ciekną jej aj
Ona w spojrzeniu swym miała nadzieję
Dzisiaj jej nie ma dzisiaj ją zżera
Strach i ból istnienia
Strach przed niewiadomą przeznaczenia
Sen czy jawa spokój wrzawa
Chillout zawał lód lawa
Prawd kawał wszystkie brawa
Obrazów nawał tu lękiem napawa mnie
Niewyraźne złe obrazy jak we śnie
Nierealne i rozmyte jak we mgle
Miłość niczym promień światła
Nadzieje zawsze umiera ostatnia
Cały świat zwalnia niepewność ogarnia
Awaria zmysłów, zmysłów awaria
Głowa podsuwa obrazy
I zaufaniem nie da się obdarzyć
Zakazy nakazy i tak wiele razy
Miłość ogrzewa albo poparzy cię
[Refren: Kleszcz]
W każdym nawet małym ruchu
Trzymaj zazdrość na łańcuchu
Inaczej cię może ukłuć
I miłości zrobi kuku
W każdym nawet małym ruchu
Trzymaj zazdrość na łańcuchu
Inaczej cię może ukłuć
I miłości zrobi kuku
[Zwrotka 2: Opał]
Cienka jest linia między zazdrością, zawiścią
Niech ci co nie mają miłości w sobie zawisną
Za co mnie tak nienawidzisz nie mów że za wszystko
Za to by mieć byś oddał wszystko
Ty pazerna łapczywa niewdzięczna dziwko
Pieniądz to nie wszystko
Za to by być bym oddał hip-hop
Z czystym uczynkiem i czystą myślą
I nawet jak nie mam niech myślą że sram hajsem jak ten bitcoin
Odbijam jak pingpong to co mi cisną
Nie wierzę raperom i teledyskom
A jeżeli za długo trzymam w swej głowie te myśli co robią mi destroy
To w końcu wyjdą
Co zrobić jak mówią że budzę ich podziw
Że mam w oczach diabła to mówią mi młodzi
I zejdźcie mi z drogi jak mniemam to mam w oczach diabła bo byłe mi robiły rogi
O chuj ci chodzi? Śpuść ją ze smyczy niech szuka psa
Nie warta miany kobiety ta suka a cyka blat
Nie ufasz siedzisz jak zaminowany
I kminisz i szukasz bo nie ma twej panny
Nie ufasz i sprawdzasz Facebooka
Czy czasem nie puka się z jakimś typem nadmuchanym
Nie ufasz to poznać po wzroku i ruchach
I przychodzi skrucha gdy mylą cię dzbany
Nie poznasz wartości miłości tej sam jesteś niedowartościowany
[Refren: Kleszcz]
W każdym nawet małym ruchu
Trzymaj zazdrość na łańcuchu
Inaczej cię może ukłuć
I miłości zrobi kuku
W każdym nawet małym ruchu
Trzymaj zazdrość na łańcuchu
Inaczej cię może ukłuć
I miłości zrobi kuku
[Outro: Opał]
W każdym nawet małym ruchu
Trzymaj zazdrość na łańcuchu
Inaczej ci zrobi kuku kukuku
W każdym nawet małym ruchu
Trzymaj zazdrość na łańcuchu
Inaczej ci zrobi kuku kukuku