[Zwrotka 1: Kleszcz]
Wybucha wulkan, czuję jest we mnie
Wzbiera to wszystko i czuję energię
I czuję, że będzie się działo (gniew)
Wybieram ofiarę, poluję jak lew
To natury zew, gotuje się krew w żyłach
Rośnie siła, zaraz będę zabijał (co?)
Zaraz mnie pojebie chyba (co?)
Teraz mnie nic nie zatrzyma
[Zwrotka 2: Opał]
Zabójcza lina co na statku widmo te głowy ucina
A sam tracę głowę, więc przestańcie szczekać i do nogi psina
Flow ka-karabina, a-adrenalina, białko się ścina - Dimetyloamina
Jak już tulisz ryja, to prośba
Byś czasem nie zaczął nawijać i nie zapominał
[Zwrotka 3: Kleszcz]
To wali padlina, to nie moja wina
Ty będziesz przeklinał, ja będę nawijał
Znów głów, las słów mych potok
I robię to po to, robię jak robocop
Topy sobie chłopie całą dobę
H-I-P-H-O-P chłopie kopie
Nawet w grobie to trup trupa budzi
To się nigdy nie znudzi tego nie da się rzucić
[Zwrotka 4: Opał]
A rzucam te szlugi i karty jak Yugi - O
Plecy nie długi - ziom
Nie za to że służył a za zasługi - tron
Kopiują papugi - flow
Łeb robi fugi i od-ciął
Nigdy nie był drugi Opcio
Od zawsze szacunek Com-pton
Leżącego mu się kopnąc
[Refren: Opał, **Kleszcz**, *Opał i Kleszcz*]
Jestem kotem bawię się słowem - zawijam je w kłębek
*Powiedz jak mam być spokojny kiedy jestem nerwów kłębem*
Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają bez przerwy
*Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają mi nerwy*
Jestem kotem bawię się słowem - zawijam je w kłębek
**Powiedz jak mam być spokojny kiedy jestem nerwów kłębem**
Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają bez przerwy
**Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają mi nerwy**
[Zwrotka 5: Opał]
Tak pewny siebie to nie byłem jeszcze
A do beefu kurwo weź kumpli dziesięciu
Ostatnio spytałem się taty serdecznie jak to jest być ojcem takiego sukcesu
Na pieńku mam jedną z osobowości co zwyczajnie kazała jebać miłość
Tak ego odbiło tej osobowości, że pewnie bym mówił do niej osobliwość!
Oo jak miło, kręci się we łbie czy w miejscu, w którym jestem
Poo-robiło podrażnione serce, trzęsą się ręce
Po-po pieprzyło mi kapsaicyną te wnętrze - jadę na sygnale w R'ce (io io) żyje póki moje wersy żyją (io io)
[Zwrotka 6: Kleszcz]
Bum bum cyk cyk bum bum bas tyka co po werbel cyka -
Przełom wojownika. Stoję pale faje, wkurwia mnie to stale ale frajer - bum upada Ikar
Nie, nic nie robię z tym, dalej leci dym - gęsty skurwysyn chyba dam se w ryj, dam se - jakby było limo i pomimo tego coś do łba trafiło
Wkurwia mnie to bo sam nie wiem kiedy spodziewać się mam -
Tej złej migreny, nie śmieszą mnie memy i nie miewam tremy -
A podobno jesteśmy tym co jemy
Prince Polo a ty picolo, kolo ja Jim-Beam z colą i poza kontrolą
Zalewam to wszystko co inni wolą - niech pierdolą będę w ich
Ok-solo
[Refren: Opał, **Kleszcz**, *Opał i Kleszcz]
Jestem kotem bawię się słowem - zawijam je w kłębek
*Powiedz jak mam być spokojny kiedy jestem nerwów kłębem*
Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają bez przerwy
*Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają mi nerwy*
Jestem kotem bawię się słowem - zawijam je w kłębek
**Powiedz jak mam być spokojny kiedy jestem nerwów kłębem**
Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają bez przerwy
**Miałem trzymać je na wodzy ale puszczają mi nerwy**