[Zwrotka 1: Opał]
Nie chciałem talaru, lecz propsów
W chuj nie banknotów lecz dobrych słów
Od ziomków co w porządku i przy piątku i przy joiku i przy bronku
Im przewinąć zwrote w końcu a na niej co dusi w środku
A na niej budować most swój do pewności i mieć odpust
Weź mi kurwa odpuść, forma i treść gdzieś pośrodku Opuś
Torba i dres i zawijam w końcu na długi spacer do horyzontu
Łeb mi zrobił odmuł od tych chorych wątów, od tych dziwnych wątków więc znika mój kontur i wyłączam odbiór i urosnę od piór by się wzbić nad podium i zwiedzać gwiazdozbiór (Raaa!)
Nie robię tego dla dupy, dla sosu, dla ziomków, dla osób, dla sztosu
To po chuj? (To po chuj?) Walcząc z demonami losu po to to robię by poczuć
Nie miałem grosza przy duszy (duszy!), więc chciwości też miałem za grosz (za grosz)
Za biznesy no i rachunki, rozliczaliśmy się prawdą
Więcej pokory i skruchy (skruchy), choć też przeplatała ją zazdrość (zazdrość)
Nie jeden powiedział "głupi" a oczy otworzył mi karton
Sprawdź ten cat flow, rymem skacząc mogę nadziać się i zaciąć jak amator a i tak to robię brachol by dać światom impuls by przestali być tą korporacją
Pluje na to
[Refren: Opał]
Grosz do grosza, każdy grosz ubrudzony ciężką pracą
No, a tylko miarą przeżyć możesz mierzyć me bogactwo
Grosz do grosza, każdy grosz ubrudzony ciężką pracą
No, a tylko miarą przeżyć możesz mierzyć me bogactwo
[Zwrotka 2: Kleszcz]
W dobie sztucznych uśmiechów, naginanych reguł żyją w biegu
Puste marionetki pana, puste ludzkie każda z nich ta sama
Chęć posiadania przysłania i gryzą ten owoc, zły owoc Adama
Podają go sobie z ręki do ręki, poznałem smak ten, nie jestem święty
Więcej pieniędzy mieć, nie chce żyć jak cieć
Mieć więcej biegnę, pędzę
Piękne rzeczy tu coraz częściej pengę w ręce ha czy to szczęście?
Wiem, że to wszystko to dzieło szatana
Chciwość nas mami, dusza uwikłana sprzedana
A mówiła mama, nie warto, byś tego nie łakną serce nie banknot
Mówiła nigdy po trupach do celu a szelest papieru pochłaniał tu wielu
By było w portfelu palą przyjaźnie, bezpowrotnie, na zawsze
Czarną mam dusze, nad sobą znów widzę burzę, kuszą mnie róże
Róże piękne, serce pęknie zawsze wtedy kiedy róża więdnie
Chcemy mieć dużo a to nas gubi
Chcemy mieć dużo by nas świat lubił
Chcemy być zawsze i wszędzie kochani i nie widzimy granic a to może ranić
I tyle rzeczy przez to nas omija, liczy się hajs a nie chwila, chciwość jest w nas, to zabija
Niebezpieczny wiraż
[Refren: Opał]
Grosz do grosza, każdy grosz ubrudzony ciężką pracą
No, a tylko miarą przeżyć możesz mierzyć me bogactwo
Grosz do grosza, każdy grosz ubrudzony ciężką pracą
No, a tylko miarą przeżyć możesz mierzyć me bogactwo