P.A.F.F.
Uliczny Styl Krakowski
[Zwrotka 1]
Wychowany na zasadach Firma to niby unicet
Mam za sobą wciąż elitę
I gram w rapu pierwszej lidze
Mam szacunek do Krakowa no bo na dzielnicy każdej
Mieszkają dobrzy ludzie i małolaty odważne
Pozdrowienia śle na zamek i na każdy pół otworek
Których ludzi znajdziesz dobrych
Moim rapem ja się modle
Aby szczęście i zasady były z wami zawsze wszędzie
Aby sztywno a nie z fałszem moim rapem śle energię
Pozdrowienia na Pijarską tam stoi forteca zasad
Więc się nie dziw czemu zawsze szczególnie pozdrawiam Kazka
łaska to już jest rzecz Pańska
U nas raz możesz dojebać raz możesz popełnić błąd
Potem możesz się już żegnać
I nie mówię tu o błędach wielu
Mówię o nielicznych zdradzić, sprzedać swoją dupę
I z przyjaźni zrobić dziwkę

[Refren]
Miasto królów Polski kocham je od lat
Bo to Roman zawsze Bosski robi tu ten rap
Na ulicy pierwsze kroki, nie przerwany szlag
To uliczny styl Krakowski Polski zmienił świat
Miasto królów Polski reprezentujesz jak
Słuchaj i wyciągaj wnioski nie lekceważ zasad
Na ten rap jest ostry prosty to na kurewstwo pakt
To uliczny styk Krakowski szczerych rymów grad

[Zwrotka 2]
Ja nie pytam za kim jesteś
Tylko pytam Cie kim jesteś
I na tej podstawie mój szacunek jest tu biernie
To nie jest tu stek brednie
Wiem co to gesty w mieście
Reprezentuje Kraków i dumny z tego jestem
I robię rap dla wszystkich tych kumatych ludzi miasta
Choć nie raz mam wrażenie że rozumie mnie tu garstka
Mój rap to nie jest farsa rap życia powieść własna
Mikrofon mój szanuje i tego co za rap klaska
Mi nie potrzebna łaska uliczny rap jest dla was
Bym motywował szczerze do życia w imię zasad
żniwo wielkich oprawców to w państwie ból i bieda
Mimo wszelkich podziałów ktoś na kimś tu polega
Mimo krwawych rozdziałów przegrany ten co sprzeda
Mimo rządowych wałów ulica ta się nie da
Więc łączmy się i walczmy nie ze sobą lecz o wolność
Ludzi prawdziwych zasad niech się tu powiększa grono

[Refren]

[Zwrotka 3]
Uliczny Kraków chłopaku nie daj się
Zaskakuję każda noc przeżyj znów kolejny dzień
Gdy kurestwo rzuca cień gdy autorytetów brak
Siłę znajdź na lepsze zmień jeśli zagubiłeś szlag
Dzisiaj już przypał jest mi obcy
Ale blisko wszyscy ziomki
Które z narażeniem siebie tworzą swe uliczne wątki
Kiedy byłem młody uwierz nikt się w tańcu nie pierdolił
Nie oceniaj mnie pochopnie dziś jak nigdy pewnie stoję
I nie boję się krytyki lecz przypału za głupotę
Może w końcu pojmiesz bracie sukces musisz kupić potem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]