[Zwrotka 1]
Zapraszam do stołu, kieliszek polany
Nowa szkoła czy stara, ja wybieram wagary
Mam chorą wyobraźnię, bo wyprał ją proszek, ale nie złapałem kapcia na oponie mózgowej
Szoruję mój honor ujebany od plam
Czarne myśli morduję jak Clue Klux Klan
Zwrotki śmierdzą jak perony na dworcach
Słyszysz te jęki? Membrana ma orgazm
Nie wierzyć we mnie, to jest wielki błąd
Idę na szczyt suko, już dzwonisz po GOPR
Nie odbierzesz mi nic - ambicje tak wielkie, że zamiast telefonu noszę call center
Nie dbam o ciuchy, gdy opuszczam kwadrat
Jaka Prada suko, w mojej szafie jest Narnia
Wiesz, że muzyka mi dała najwięcej
Byłem na dnie, ale to Jezioro Łabędzie
Nie dam satysfakcji zawistnym kurwom
Gadam fakty waląc prochy - Kamil Durczok
Polskie suki, holenderski skun, niemieckie fury no i szwedzki stół
Musisz bujać głową, kiedy rzucam to w eter
Nie widzisz tu skilli, to se skołuj lunetę
Nie proszę cię o forsę, na wyjebane klipy
Chcę zwiedzać wszystkie miasta, jak Intercity
Nie proszę cię o hajs na małoletnie kurwy
Będę pisał, dopóki ołówki są w produkcji
Nie zawracaj mi gitary rapem w tym kraju
Kudel to klasyka, jak Skrzypek na Dachu
Jestem dzikim kotem, żrę wróble na winklach i pieprzę puszki, które żrą puszki Whiskas
Podejmę rękawicę na każdych ringach
Co tu tak rośnie? To moja ambicja