Swizzy
Nic za free
[Chorus]
Pamiętam jak tu nie miałem nic
Później skumałem, że liczy się kwit
Później skumałem, że chce liczyć kwit
Nauczyłem się w tej dziczy żyć
Mam jedno życie, nie mam więcej ich
Całe me życie to jest wielki trip
Czasem jest spoksik, czasem jest zgrzyt
Wkładam se oksy, idę na strit
Choć już nie gonię na nim tych płyt
Wszystko co robię zawsze jest lit
Puszczę to w obieg ale za plik
Nic tu człowiek nie jest za free

[Verse]
I am the student, tylko ze nie jem se n***l
Zrobiłem se tu na stricie fakultet
Jestem królem jak Martin Luther
Kiedyś słuchałem Roots Manuvy z UK
W Denmarku pierwszy raz wsiadłem na skuter
Polacy busco trabajo na zrzucie
Choć habla hiszpański w ogóle
Gemańskim turystom goniłem Sudafed tu jako fuke (tak jest, tak było)
By mieć na wikt i opierunek (salut)

[Chorus]
Pamiętam jak tu nie miałem nic
Później skumałem, że liczy się kwit
Później skumałem, że chce liczyć kwit
Nauczyłem się w tej dziczy żyć
Mam jedno życie, nie mam więcej ich
Całe me życie to jest wielki trip
Czasem jest spoksik, czasem jest zgrzyt
Wkładam se oksy, idę na strit
Choć już nie gonię na nim tych płyt
Wszystko co robię zawsze jest lit
Puszczę to w obieg ale za plik
Nic tu człowiek nie jest za free

[Outro]
Skręcam sobie wąsy jak Salvador Dali
Wyjebany w kosmos jak Jurij Gagarin
Nie spocząłem na laurach jak godło Guatemali
Choć czas nie zna litości, jak Luca Brasi z Italii