[Zwrotka 1: Brożas]
Kaz Bałagane, Brożas, PTP, robimy zamęt, ona tego chce
Siano na streecie, zerkasz jak szpicel, twoja dupa chce na szpicę
Zamawiam sznycel, otwieram [?], ktoś na mnie czeka tu
Tylko gotówka nie liczy się w czekach, to sieka jak czekan - moje crew
Kawał historii niosę w życiorysie
To jedno się nie zmienia, zarobić grube tysie
Jak nic nie robisz masz na kisiel
Na telefonie piszę, teraz liczę sos i odpalam shishę
[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Bedogie i PTP, ponoć jestem specem jak ten typ w aptece
Wydaję siano, nie wydaję recept
Leci sobiе Lil’ Keke, wpada do mnie sztuka w dеchę
Podaję fiuta i podaję krechę
Hehehe, kto robi pierdolone siano?
Dżentelmen, ale u mnie kurwa nie jest damą
Ty to gamoń, ja tu przyszedłem po wygraną
30 koła za kataną siema i siemano
[Refren: Buczer]
Przychodzi noc, wychodzę robić sos
Inaczej nie [?]
Na ciele, duszy i rozumie
Niewyuczony zawód, ta wrodzona profesja
Do końca taki będę, innego życia nie znam
Przychodzi noc, wychodzę robić sos
Inaczej nie [?]
Na ciele, duszy i rozumie
Niewyuczony zawód, ta wrodzona profesja
Do końca taki będę, innego życia nie znam
[Zwrotka 3: Brożas]
Wybrałem taki los, taki na życie sposób
Żeby zarabiać sos, tłusty jak swojski rosół
Każdy tu wokół gra w koło fortuny
Liczy na łatwy hajs, suki i drogie perfumy
Drogie buty, one liczą na drogę do gwiazd na skróty
One liczą na szybki seks, wolą bangery, a nie smuty
Wbijam na bankiet, whisky lej mi w szklankę
Podwijam mankiet, zawijam cię i koleżankę
[Zwrotka 4: Kaz Bałagane]
Twoja klika stulejarze, czy kolejarze
Studzę się przy barze alkoholem z wysokim woltażem
Taką mam fazę, że czasami marzę, budzę się i patrzę w lustro
Myślę sobie "ty to jesteś gość, Kazek"
Taki lot, co nie, jestem kot, jestem [?]
Nieważne, czy w Comptonie czy w Poldonie
Nie stronię od przekazów śmiesznych
Zawijam twoją koleżankę do domu, nie w ręcznik
[Refren: Buczer]
Przychodzi noc, wychodzę robić sos
Inaczej nie [?]
Na ciele, duszy i rozumie
Niewyuczony zawód, ta wrodzona profesja
Do końca taki będę, innego życia nie znam
Przychodzi noc, wychodzę robić sos
Inaczej nie [?]
Na ciele, duszy i rozumie
Niewyuczony zawód, ta wrodzona profesja
Do końca taki będę, innego życia nie znam