Vin Vinci
Vivat Vivat
[Refren: Dedis & Vin Vinci]
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram

[Bridge: Vin Vinci]
Rawr, ah
Bang, bang, bang
Co?
Ah

[Zwrotka 1: Vin Vinci]
Ręka myje rękę i bije na szczękę te kurwy co nie mają zasad
Ostatni bastion co broni wartości się nie dostosuje w tych czasach (nie!)
Nie interere zawistnych opinia, wróżą mi koniec, to jeszcze nie finał
Ty będziesz płakać, ja będę nawijać, coś ci nie pasi, to na razie see ya
Zajawka nie mija, a nabiera tempa, kolejny sort rzucam na osiedla
Dorzucam przekaz, masz na co czekasz, jeden się cieszy, a drugi narzeka
Pierdolić tych, co gadają brednie, razem z ekipą po marzenia biegnę
Prawdziwe słowa są dla mnie bezcennе, jeszcze zobaczymy, kto tutaj jest fеjkiem
[Bridge: Vin Vinci]
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram

[Refren: Dedis & Vin Vinci]
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram

[Zwrotka 2: Major SPZ]
Jestem wandalem od urodzenia, wiążę bandanę i wychodzę z cienia
Na każdym rogu wisi kamera, czapka niewidka i już mnie nie ma
Nic się nie zmienia od tylu lat, hardkor i wena, siostra i brat
Duszy nie sprzedam, schowaj ten hajs, światło i scena, niosę ci rap
Niosę ci rap, wrzuty na ścianach, ksywa na murach, ławkach i bramach
Głowa w kapturach dobrze schowana, hip-hop kultura jak druga mama
Moja katana to ostrze języka, pyskować uczyła mnie sama ulica
Twarda psychika i szybkie ruchy, gniotę te kurwy jak karaluchy
[Refren: Dedis & Vin Vinci]
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram

[Bridge: Dedis]
Wow, wow, wow, wow, wow, wow
Ah

[Zwrotka 3: Dedis]
Rap to prawdziwa gadka, nigdy nie pójdę twoimi ścieżkami
Jestem samcem alfa, jebać skurwiela co kulturę plami
Nigdy nie chciałem mieć za to pieniędzy, jak o tym nawijasz, to kurwa mnie męczysz
Widzisz takiego, to mówisz mu stój, na ulicy w mordę pluj
Chuj mnie obchodzi ten twój strój, ile wydałeś lamusie na ciuchy
Jesteś zepsuty jak ten świat, pójdziesz do bramy, to skroją ci buty
Każdy z ziomali tutaj zapierdala, nie widzi już drogi odwrotu, nosz kurwa
Życie stawiam na rap, z nami w ogień już każde podwórka (kurwa!)

[Refren: Dedis & Vin Vinci]
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram
Vivat, vivat
Viva la vandal, na blokach klatkach, wieżowcach, ławkach
Vivat, vivat
Viva la vandal, mych ludzi banda, co dla nich rap gram