[Zwrotka 1]
Ciepła noc skuwa żyły lodem
Wsuwam wenflon gumką w zaplecione dłonie
Wokół napięcie jak na OIOMie
W tle respirator wyrównuje płytki oddech
Paruje skroń, pod nią syczy obłęd
Pogotowie pędzi poprzez pustą drogę
W czerwień lamp
Eskulapa patrzy pustym wzrokiem
Wewnątrz trzykropkowej poczekalni błądzę
Czarnych myśli zastrzyk, nerwy drą paznokcie
Na sali zamęt, bo za drzwiami słychać siostrę
Opuszczam wzrok i kładę się na nosze
Wyłączam ekran, szykując się na najgorsze
[Pre-refren 1]
Mignęła dioda wydając wyrok
Jeśli zabijasz, to zabij szybko
Oczy zamykam, pytając tylko:
Czemu tak ciężko jest wyznać miłość?
[Refren 1]
Tli się życia sens
Serce gaśnie, ledwo podgrzewając krew
W nocy czarnej biąłą mgłą paruje wdech
Jeśli zasnę, to zamarznę w lot na śmierć
Tli się życia sens
Serce gaśnie, ledwo podgrzewając krew
W nocy czarnej biąłą mgłą paruje wdech
Przecież wiesz
Jeśli zasnę, to zamarznę w lot na śmierć
[Zwrotka 2]
Świst cięciwy łuku najładniejszej z pań
Oprócz duszy strzała mi przeszyła krtań
Spisane straty, bo spisałem ileś zdań
Wszystkie na nic, bo pisane wszystkie dlań
Dreszcze elektryzują niby defibrylator
Szanse się ulotniły- solo spędzimy lato
Zatruwają mnie myśli
Rwie synapsy ich natłok
Pali deficyt ciszy
Ale nie mam sił na nią
Skok ciśnienia-
Tętnice pękają mi na raz
Epidemia-
Wieść zabójcza niczym hiszpanka
Świtem oślepia trzecia
Zdziera sen czarna tafla
Głowa staje w płomieniach
Serce pochłania asfalt
[Pre-refren 2]
Na wpół pęknięte odmawia bicia
Bez szans nauka i medycyna
W oddali brzmi ambulansu sygnał
A Messengera termometr pika...
[Refren 2]
Dymi życia sens
Serce zgasło, chociaż wewnątrz kipi krew
Wkoło jasno, ale w moich oczach czerń
Zamiast zasnąć, spłonę tutaj w minut pięć
Dymi życia sens
Serce zgasło, chociaż wewnątrz kipi krew
Wkoło jasno, ale w moich oczach czerń
Przecież wiesz:
Zamiast zgasnąć, spłonę tu w minuty dwie...