Gombao 33
NIENAWIDZĘ BYĆ W KLUBIE
[Refren: Mata]
Za każdym razem, kiedy Cię widzę
Chcę być przed ołtarzem, ale między nami DJ (Mhm)
Nienawidzę być w klubie, mała pokaż mi wyjście
Z Tobą się zgubię dziś, no i w końcu się wyśpię
Szukamy miłości w beznadziejnym miejscu, znowu na mieście (Znowu na mieście)
Kiedyś Cię znajdę, ale tańczę teraz w niebie pod piekłem
Co z nami będzie kiedy już znajdziemy się na zakręcie?
Tego wiedzieć nie chcę, znowu rzucasz na mnie swoje zaklęcie
[Zwrotka 1: Mata]
G-Wagon i Bentley na podjeździe
Do potęgi entej ją pieprzę
To jest niepojęte, że jeszcze chce
Rzucam na pętle jak nutkę ją
Myśli natrętne więc wódkę mam
Znowu odetnę, w tym urwę stan
Ujebania w chuj, jak go dobrze znam
[Zwrotka 2: Tadeo, Mata]
Nie słyszę co mówisz (Nie słyszę co mówisz)
Mała podejdź bliżej (Mała podejdź bliżej)
Za dużo tu ludzi (Za dużo tu ludzi)
Chodźmy gdzie indziej
Widzę że się nudzisz, sama stoisz z drinkiem (Cały dzień)
Chce Cię obudzić, rano pocałunkiem (Haa)
[Refren: Mata]
Za każdym razem, kiedy Cię widzę
Chcę być przed ołtarzem, ale między nami DJ (Mhm)
Nienawidzę być w klubie, mała pokaż mi wyjście
Z Tobą się zgubię dziś, no i w końcu się wyśpię
Szukamy miłości w beznadziejnym miejscu, znowu na mieście (Znowu na mieście)
Kiedyś Cię znajdę, ale tańczę teraz w niebie pod piekłem
Co z nami będzie kiedy już znajdziemy się na zakręcie?
Tego wiedzieć nie chcę, znowu rzucasz na mnie swoje zaklęcie
[Zwrotka 3: Wyguś]
Znowu zamawiam pod blokiem Ubera Black
Od chłopaka nie odbiera przez całą noc
W klubie jest dziś cały skład, na backstage'u tłok
A ciebie tu dalej nie ma, no chodź (Ooo)
[Zwrotka 4: Szczepan]
Ona widzi sens tylko w pustych słowach
Zostaw mnie, wróć do mnie, bipolar
Nie mogę być w tym klubie, muszę zmienić lokal
Miało Cię tu nie być, a wszystko od nowa
[Refren: Mata]
Za każdym razem, kiedy Cię widzę
Chcę być przed ołtarzem, ale między nami DJ (Mhm)
Nienawidzę być w klubie, mała pokaż mi wyjście
Nienawidzę być w klubie
Za każdym razem