Odraza
Najkrótsza z wieczności
Z chorego ciała, z łaski boga, z przekleństw, zwątpienia
Z zaciekłości, z oczekiwań, jadu porównań, osierocenia
Choinki, gwiazdki z nieba i święta, a płacz w kącie zgrzyta
Najkrótsza z wieczności
Wieczność dzieciństwa

I czekasz tu od tylu lat
Choć już nie pamiętasz na kogo
Zapomniałem, zapomniałem, zapomniałem
Sypiać z zimną pustką, rwać z głowy wspomnienia
To jego siła
Twojego syna

Z chorego ciała wyrosły rzeczy głodne nocą
Z upokorzeń maska błazna, szyderca, kłamca i zdrajca
Koronki, krzyże, różańce, zaklęcia, a płacz w kącie zgrzyta
Największa z miłości
Miłość męczeństwa

I czekać będziesz tyle lat
I zapomnisz na kogo
I ja, ja zapomnę, ja zapomnę
Ołów na niebie, na gryfie zima
To moja siła
To moja siła