​indahouse
​prysło
[Intro]
Wooo, yeah

[Zwrotka 1: Dziuny]
Moi ludzie robią traphouse
Nie kumasz fazy jak nie byłeś w tym na maxa
Nie będziesz z nami, no bo nie wiesz co to prawda
To świeci tak jak gwiazda, nie pryska tak jak bańka
Jak bańki no to zarobimy, yeah
Dziś w głowie tylko endorfiny, yeah
Inda wznosi na wyżyny, yeah
Jak temat no to zapalimy, yeah

[Zwrotka 2: Ziarecki]
Nisko, nisko
Chce wyskoczyć jak Mike Powell
Wszystko, prysło
Czekam tylko na nowy dzień
Przyszłość, przyszłość
Moi ludzi jak High Tower
Rzucamy na ciebie cień, rzucamy na ciebie cień
Miałem parę planów, ale nie tym razem dziwko
Straciłem paru fanów, ale teraz robię realtalk
Nie szukam żadnych gadów, węże chcą mi zabrać wszystko
Nie odbiеram sygnałów, wciąż uciekam przed policją
[Refren: a.Lee]
Idę zarobić bańkę i pryskam
Wrzucam kody, mnie niе goni policja
Moje życie to mi leci jak freestyle
Twoje życie to się ciągnie jak dziwka
A ja idę zarobić bańkę i pryskam
Wrzucam kody, mnie nie goni policja
Moje życie to mi leci jak freestyle
Twoje życie to się ciągnie jak dziwka

[Zwrotka 3: Szymi Szyms]
Stoję z ziomkami sobie na boiskach - piwko i wódka czysta
Czasem zawita tu do nas policja, ale jak coś to pryskami (mik, mik)
Nadal nie mogę zarobić pierwszego miliona, a bańka mi prysła (yeah)
Ona się budzi tu w moich ramionach i nie chce rozmawiać o liczbach
Marzenia mi prysły, a ja w pogoni za flotą pojadę na wyspy
Robię se muzykę po to, by poruszać tłumy a nie z tym wbijać na listy
Robię te kapuchę po to by kupić mikrofon, nie na nowe kicksy
Na nowe nowe tripy, na nowe beaty, na nowe spliffy, tu nie ma kichy

[Zwrotka 4: Adrian Forest]
Kilku ziomalom wierzyłem jak głupi, to się okazało
Że lata na biegu, to jedynie między, połamie go slalom
Dzisiaj wypiję, zapalę, ale jak po swoje to nie widzę mety
Cechuje motto, że nie muszą dawać, ja biorę co mi się należy
Idę z Bogiem, krzyż na gardle, nowy dzień witam
Żyję tylko żeby wygrać, to mi front spływa
Nowe tracki, chodzę w studiu, to mój styl bycia
Nowe tracki, zrobię bańkę i pryskam
[Refren: a.Lee]
Idę zarobić bańkę i pryskam
Wrzucam kody, mnie nie goni policja
Moje życie to mi leci jak freestyle
Twoje życie to się ciągnie jak dziwka
A ja idę zarobić bańkę i pryskam
Wrzucam kody, mnie nie goni policja
Moje życie to mi leci jak freestyle
Twoje życie to się ciągnie jak dziwka