Young Multi
Prblms
[Refren]
Za dużo ich mam, za dużo ich mam
Te problemy zjadają nas
Zapomnę o nich na pewno, nie martwię się już tą plewką
Ludzie ciągle gdzieś biegną
Swoją drogę wybrałem na pewno

[Zwrotka 1]
Lecę do góry, nie patrzę na nich, to oni patrzą na mnie
Kiedyś myślałem że nie ma tu miejsca dla mnie, lecz teraz też nie patrzę
Martwiłem się w snach, czasami też dotykał mnie strach
Lecz grałem na czas, robiłem ten trap
Lecę na dół, Himalaje
A sensu nie czuję już (?)
Wyjmuję zegarek, która godzina?
Ona mi mówi że musi zawijać, już późna godzina
Z braćmi lecę do studia, (?) do jutra
Bujam się jak Ricky Boss, w mojej głowie już spada dron
Lecę po milion z moją familią

[Refren 2x]
Za dużo ich mam, za dużo ich mam
Te problemy zjadają nas
Zapomnę o nich na pewno, nie martwię się już tą plewką
Ludzie ciągle gdzieś biegną
Swoją drogę wybrałem na pewno

[Zwrotka 2]
Mamy ten sos, do tego mam nos
Czerwone światło nie mówi mi stop
140, jadę szybko, tempo bo trap, czy to hip-hop?
Z lewej na prawą na A4 lecę coupe
Muzyka mi gra, bity i bas, zmieniam se pas, to jest mój czas

[Refren 2x]
Za dużo ich mam, za dużo ich mam
Te problemy zjadają nas
Zapomnę o nich na pewno, nie martwię się już tą plewką
Ludzie ciągle gdzieś biegną
Swoją drogę wybrałem na pewno