(Ref) x2
Puste butelki puste ulice nie wiem nawet typie czy tu żyje
Puste panienki puste ambicje kiedy w sercu wbity kurwa sztylet
Znam swoje leki
Słyszę bez przerwy
Czekam tylko aż mnie ktoś zabije
Świat jest oziebly nie ma tu ręki
Która w razie czego przetnie line
Czuje chłód tej stali ktora ociera o gardlo
Czuje wciąż smak linu
Chociaz nie ma go już dawno
Gasną wokół światła wreszcie mała bądźmy sami
Trudno jest być sobą kiedy ciągle bierzesz dragi
Każdy dzwiga krzyk chociaż wyjątkowo ciężki
Każdy zna ten syf w którym nie już ugrzeli
W ustach posmak krwi no A w sercu same grzeszki
Na nadgarstku blizn tyle że nie mogę przeżyć
(Ref) x2
Puste butelki puste ulice nie wiem nawet typie czy tu żyje
Puste panienki puste ambicje kiedy w sercu wbity kurwa sztylet
Znam swoje leki
Słyszę bez przerwy
Czekam tylko aż mnie ktoś zabije
Świat jest oziebly nie ma tu ręki
Która w razie czego przetnie line