Oй, сэй любости хирше от слабости !
Слабость переводу здрововша я вуду
Верноно кухня пу вых нэ забуду
… Gdy nocą ku toni zwrócisz swe lice
Gwiazdy nad i pod Tobą i dwa obaczysz księżyce
Chodź! No chodź! Przecież to nie boli
Ja wiem, woda zimna, ale przecież to nie boli
Ojce nie zezwolą A tak my razem po wiek wieków
I wodnika obaczysz
No chodź, tu my z rusałkami w tan
No chodź. Przecież to nie boli
Ojce nie zezwolą
No chodź! Chodź...