Lao Che
Wisielec
Oto wedle rozkazu miłościwego nam panującego, zawiśnie pyszałek
Któren ośmielił ubić Pańskiego jelenia
Przeto o brzasku włóczykij ów dyndać będzie
….tak więc zapraszamy!

Swołocz bedzie wisieć dzisiaj
/jakem sobiepan/

Nikto chamu w sukurs przyszedł
/ ha!, bo ja tu Pan /

Nie chcem tutaj, nie trza obcych
/czuj duch straże, ……Precz!/

Drapichrusty, karły, wieprze
/charty wycz-ha! ….z oczu Precz!

Czemu prędzej Na Nieszpory

Gdy bez myta wieś przebyta
/okpić chce mnie wesz/

Z lichwy, danin - podłość syta
/tfu! wy nie człecy - jeno pleba/

Sprośność w srogiej baszcie kryta
/to Pierwsza Noc. Za mną prawo - pierwej Pan/

W lochu wątłe mrowie zdycha
/ ha!, bo ja tu Pan/

Łeb w stryczek chamie

…Głowo moja głowino. Wysłużyłaś ty się
Głowo. Służyła mi moja Głowa równo
Lat trzy i trzydzieści. Ach, nie wysłużyła Głownina ani zysku sobie
Ni radości, ani słowa sobie dobrego, ani rangi sobie wysokiej…
Wysłużyła jeno sobie Głowa : dwie belki, dwa słupy wysokie i poprzeczkę
Na to klonową...
I pętelkę jeszcze jedwabną

Jeno bosym wiatr kołuje, /toci mitręga/
Jeno kruk oko kłuje, / toci mitręga/
Jeno robak trupa chłepce, / toci mitręga/
Jeno Czort do ucha szepce - wszystko toczczość
I
Mitręga, ha, ha, ha!…