Janusz Walczuk
Zapałki
[Zwrotka 1]
Rozpalasz zapałkę, skacze płomień, dmuchasz, kaszlesz
Dopóki nie za mocno, zapałka nadal nie gaśnie
Zewsząd wieją wiatry, płomień blednie, ale wraca
I choć możesz się poparzyć i tak dłonią go ochraniasz
Czego byś nie robił to tylko opóźniasz wyrok
Ona zgaśnie, choć płonęła jeszcze tak mocno przed chwilą
Wyrzucisz zgaszoną i zmarznięte ręce schowasz
Zadbaj proszę o to żeby mieć coś więcej w dłoniach

[Refren]
Która to zapałka? Wariuje licznik
Kolekcjoner zapałek poszukuje zapalniczki
Która to zapałka leży na ziemi?
Szukam zapalniczki w środku której z tych kieszeni
Która to zapałka? Wariuje licznik
Kolekcjoner zapałek poszukuje zapalniczki
Która to zapałka leży na ziemi?
Szukam zapalniczki w środku której z tych kieszeni

[Zwrotka 2]
Jeśli raz się zgasi to drugi nie zapłonie
A co jeśli sam ją zgasisz, no to samo, nie ma koniec
Raz zgaszonej nie odkładaj nigdy do pudełka
Nie przyda się do niczego już, to zbędny ciężar
Czasem z jednej iskry potrafi się zrodzić pożar
Póki masz tylko zapałki, swoje skarby dobrze chowaj
Poczekaj na zapalniczkę, może większe szkody zrobić
Ale nie trzymasz jej w palcach, trzymasz ją w całej dłoni
[Refren]
Która to zapałka? Wariuje licznik
Kolekcjoner zapałek poszukuje zapalniczki
Która to zapałka leży na ziemi?
Szukam zapalniczki w środku której z tych kieszeni
Która to zapałka? Wariuje licznik
Kolekcjoner zapałek poszukuje zapalniczki
Która to zapałka leży na ziemi?
Szukam zapalniczki w środku której z tych kieszeni

[Zwrotka 3]
U mnie wiatr tak hula
Że chyba bym musiał trafić zippo
Musiałbym na chwilę stanąć, a teraz wolę na szybko
Czas nam leci, młody człowiek się wciąż zmienia
Zastanów się więc po prostu czy nie chcesz rzucić palenia
Oszczędzasz pieniądze, zdrowie, chociaż w sumie po chuj
Możesz jutro nie obudzić się, możesz wpaść pod samochód
Ludzie są tacy sami, wszyscy potrzebują palić
Szukają zapalniczki albo wciąż się bawią zapałkami