Janusz Walczuk
Zdrowie
[Refren: Kizo]
Chcesz to proszę mów głośniej, a najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił, kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata, pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata, w końcu sukces to my
Myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
Widziałem wszystko ma swój koniec, już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć

[Zwrotka 1: Kizo]
Pytasz o marzenia, marzy się zdrowa kariera
Serce bije w rytm muzyki, a nie Messengera
Żadna bariera, żeby zdobyć Pulitzera
Chyba, że ten syf, co tak ludzi mi zabiera i to widzę
Nie jestem widzem tylko prostym typеm, co kocha życie
Na trochę innej orbicie, żadеn ze mnie zbawiciel
Nie dam ci dobrej rady, jak z tym dotrwać do końca
Bo w mojej walce z demonami sam nie mogę sprostać
Nawet jak tańczę to tańczę na zdrowie
Choć z naszym tempem życia nogą jedną w grobie
Nie pytaj mnie co zrobię, bo dojebie do pieca
A tych, co walczą teraz, wcale to nie pociesza
Niech przyszłość będzie lepsza

[Refren: Kizo]
Chcesz to proszę mów głośniej, a najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił, kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata, pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata, w końcu sukces to my
Myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
Widziałem wszystko ma swój koniec, już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
[Zwrotka 2: Janusz Walczuk]
Nic tak nie boli jak słowa, którymi strzelasz w serce
Od życia chcę tylko zdrowia, całą resztę sam wezmę
Z wiarą ludzi we mnie, czuję się jak w kamizelce
Wszystkie moje marzenia stoją gęsiego w kolejce
Nie jestem z cukru, bo zmokłem już w deszczu z ciemnych chmur
I wcinam wagyū, gdy piszesz o mnie steki bzdur
Moja głowa nie skrywa tylko dzieł sztuki jak Luwr
Eksponował bym ból, ale problemy koi buch
Dziś piję cytr za ziomali do dna, aha
Cały ten syf przykrywa to, co los dał nam
Biorę to na klatę i wpierdolę bramę wkrótce
Wspólną siłą damy radę, no bo my to sukces

[Refren: Kizo]
Chcesz to proszę mów głośniej, a najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił, kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata, pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata, w końcu sukces to my
Myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
Widziałem wszystko ma swój koniec, już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć