[Refren]
Wali mi serce tak jak 808
I sam siebie napędzam, żeby więcej mieć
Z czasem potrzeby dorosną, muszę więcej chcieć
Miałem już dosyć tych pijawek, dla nich nie ma mnie
Chcemy tu wsiadać w nowe Ferrari koleś
I nie uważam, że to dużo jest
Wyjechać z domu na wzgórzu
W łańcuchu wielkim tak jak Flavor Flav
Pełno wypalonych szlugów, gdy myślałem na bloku ile to spełni się
Wbić się w nową parę butów, kiedy znowu pomyślę ile do przejścia jest

[Zwrotka]
Trzyma mnie w ciszy, nie potrafię się otworzyć przed nikim
Kiedy nagrywam to zwykle siedzę sam
Bania wybucha mi od myśli, a nie ma czasu na postój
Bo trzeba gonić ten jebany hajs
Parę typów mówiło, żе jestem nadzieją, tе słowa dużo ważą
Po prostu głodny sukcesu, nie dostałem nigdy nic za darmo
Od dawna płacę swoją kartą, bo byłem już zmęczony byciem broke
Robię coraz większe siano
Yeah yeah, robię ten sos, odkładam pół na bok
Ruszyłem dupę, robię te ruchy, a oni tylko marzą
No i robię co muszę, tyle ile mogę, odpocznę na starość
Belize albo Barbados, bo tu jest zbyt czarno-biało
[Przejście]
Czuję się uwięziony na własnym osiedlu
Muszę się stąd jakoś wydostać

[Refren]
Wali mi serce tak jak 808
I sam siebie napędzam, żeby więcej mieć
Z czasem potrzeby dorosną, muszę więcej chcieć
Miałem już dosyć tych pijawek, dla nich nie ma mnie
Chcemy tu wsiadać w nowe Ferrari koleś
I nie uważam, że to dużo jest
Wyjechać z domu na wzgórzu
W łańcuchu wielkim tak jak Flavor Flav
Pełno wypalonych szlugów, gdy myślałem na bloku ile to spełni się
Wbić się w nową parę butów, kiedy znowu pomyślę ile do przejścia jest