$ierra (POL)
FRFRFR
[Refren]
Jadę jak Maserati po te peso bo my to pozarabiani
Wpadamy tylko na beat coś gadali tu kamień na kose trafi
Jadę z pasażerami prosta droga pędzimy jak pojebani
Szybkie życie co może zabić choćbym milion miał to żyje ulicami
Całe życie za kółkiem, trzymam te stery
Gapią się pały i wcale nie zwalniam, generuje siano i wcale nie zwalniam
Patrzysz na ruchy, ale nie ogarniasz
Kopiujesz ruchy, widzę cię wariat
Nie liczę dni ziomek, ja nie liczę wcale dni, nie liczę na farta

[Zwrotka]
Nie szukam nowych przyjaciół, nie chcę mieć nowych przyjaciół
Jestem tu sam dla siebie skupiony na celach, skupiony na fachu
Wolę znowu sam tu siedzieć, ci ludzie wokoło ściągają mnie na dół
Jestem zdany sam na siebie od kiedy skumałem nie dobija zawód
O nie nie nie nie ziomek
Kiedyś bracia, dziś niedostępny abonent
Tam gdzie moje studio to nazywam domem, tam gdzie ma rodzina tam kłade na stole
Suko teraz uważam komu daje dłonie, bo za pare śmieci dałbym uciąć głowę
Przechodzę przez życie grając główną rolę, więc powiedz mi czemu miałbym dla statystów wpierdalać się w dołek
Nie dał nic od siebie a teraz by chciał tu dzielić ze mną worek
Ledwo łapałem koniec, to siedziałem w dole z głuchym telefonem, zacisnąłem zęby, wyszedłem na swoje
Boy a mój pociąg do siania jedzie, nawet zapierdala swoim torem
Brakuje biletów dla nich a ja go posiadam w jedną strone, mam pare dla braci jeszcze
[Refren]
Jadę jak Maserati po te peso bo my to pozarabiani
Wpadamy tylko na beat coś gadali tu kamień na kose trafi
Jadę z pasażerami prosta droga pędzimy jak pojebani
Szybkie życie co może zabić choćbym milion miał to żyje ulicami
Całe życie za kółkiem, trzymam te stery
Gapią się pały i wcale nie zwalniam, generuje siano i wcale nie zwalniam
Patrzysz na ruchy, ale nie ogarniasz
Kopiujesz ruchy, widzę cię wariat
Nie liczę dni ziomek, ja nie liczę wcale dni, nie liczę na farta