$ierra (POL)
Storm
[Refren]
Ci ludzie mówią "Wszystko przemija, lepszy dzień nadejdzie"
Przechodzę przez burzę całe to życie
Dlaczego nie wolno mi być człowiekiem?
A swoje problemy, chowaj dla siebie
Się obrócą przeciw tobie, nikogo nie można być pewien
Powiedz jak rozpoznać ludzi którzy mają tylko interes
Przeszłość łączy mnie z tym syfem, tak jak ciebie ten internet
Kiedyś czułem w chuj bólu, kiedyś czułem w chuj wstydu
Teraz nie czuję drugiego, ale pierwsze to nie wybór
Mówisz że na mnie stawiałeś, i że sukces to jest przymus
A gdzie była ta energia gdy nie miałem nikogo z tyłu?

[Zwrotka]
I to jeszcze nawet nie szczyt, ale najebało ich jak grzybów
Bo po deszczu słońce ma być, ale tu gdzie jestem chmury dymu
Ale ty nie dałeś mi nic, a ja nic nie wziąłem, nie zatrzymuj
Kiedy tonąłem na twoich oczach, nie słyszałeś moich krzyków
Byłem oparciem dla wielu, gdy leciałem w tył, to dali mi upaść
Ile razy słuchasz czyichś problemów, a kiedy mówisz o swoich to ściana słucha
Już nie jestem nawet blisko z rodziną, bo ten świat nie pozwala mi się wczuwać
I nie umiem już pozbierać się w całość po tym co widziałem na tamtych podwórkach

[Refren]
Ci ludzie mówią "Wszystko przemija, lepszy dzień nadejdzie"
Przechodzę przez burzę całe to życie
Dlaczego nie wolno mi być człowiekiem?
A swoje problemy, chowaj dla siebie
Się obrócą przeciw tobie, nikogo nie można być pewien
Powiedz jak rozpoznać ludzi którzy mają tylko interes
Przeszłość łączy mnie z tym syfem, tak jak ciebie ten internet
Kiedyś czułem w chuj bólu, kiedyś czułem w chuj wstydu
Teraz nie czuję drugiego, ale pierwsze to nie wybór
Mówisz że na mnie stawiałeś, i że sukces to jest przymus
A gdzie była ta energia gdy nie miałem nikogo z tyłu?