‎Rusina
CHEMIA
[Refren]
Wpakowałem się w to bo tylko tam czułem chemię
Nie ma skutków ubocznych, choć pies wie co potem będzie
Pozostałość po niej nie zmaże kilka, kilka suk dziennie
Nie użalam się nad sobą, powinieneś docenić za poezję
To smutne, chcą wchodzić na mą posesję, a tak tutaj kurwa nie będzie

[Zwrotka]
Odkleiło mnie, przykleili cudem gdzieś
Nie chcę być wkurwiony dalej na resztę świata
Choć było no i i no i tak jest
Może dobry dyplomata spróbuje czegoś nauczyć mnie
Gdzie one są teraz, jeśli szanse zmniejszyliśmy już do zera
Czy nadal jest ta moja nadzieja, nadzieja
Nie chce się dalej na to nabierać
Mamy dużo dup, także mamy gdzie przebierać
Uratowała mnie ta afera, nie zamierzam prędko dotknąć nieba

[Refren]
Wpakowałem się w to bo tylko tam czułem chemię
Nie ma skutków ubocznych, choć pies wie co potem będzie
Pozostałość po niej nie zmaże kilka, kilka suk dziennie
Nie użalam się nad sobą, powinieneś docenić za poezję
To smutne, chcą wchodzić na mą posesję, a tak tutaj kurwa nie będzie