Gawryle
Lemon Vodka Twice
[Zwrotka 1]
Ale jak to?
To bar też mamy all-inclusive
Ktoś na górze, z nieba dał nam buzi
Karta drinów, paluch niucha
Ląduje na lemon wódka
Okej, okej poproszę-e
Mi-mirindą cytrynową, barman zalewa mi kubek
Do połowy, a dalej wóde
Olaboga, ale pychota, za darmola
No i myk, podjebałem robotę hotelowym animatorom
Bo robię to pro bono

[Refren]
Płynę po podłodze, żabą po repetę
Bakłażan gębę zdobi barmana
Dzień dobry
Can I have lemon vodka, ale twice, please
Lemon vodka twice
Bo bozia dała mi dwie łapy
Dla równowagi, obładujmy obie
Samemu sobie zbijam zdrowie
Żadnej kropli nie uronię
Oprócz tej spod powiek

[Zwrotka 2]
Biorę twice na wynos, bo woła promenada
Po drodze po wino, wbijam do nektara
Polska ambasada w Złotych Piaskach
Pełno diamentów na dolnych regałach
Do tego dobieram, doner kebabe
Bo śniadanie w hotelu, typowo przespane
Po chuj marnować zorze poranne
Doję je gałami, bo limitowane
Jakie kurwa fakultety z biura
Autokar, zabytki, nie ma chuja
Już wolę losowego tajfuna
Od lokalnego zbója
[Refren]
Płynę po podłodze, żabą po repetę
Bakłażan gębę zdobi barmana
Dzień dobry
Can I have lemon vodka, ale twice, please
Lemon vodka twice
Bo bozia dała mi dwie łapy
Dla równowagi, obładujmy obie
Samemu sobie zbijam zdrowie
Żadnej kropli nie uronię
Oprócz tej spod powiek

[Refren]
Płynę po podłodze, żabą po repetę
Bakłażan gębę zdobi barmana
Dzień dobry
Can I have lemon vodka, ale twice, please
Lemon vodka twice
Bo bozia dała mi dwie łapy
Dla równowagi, obładujmy obie
Samemu sobie zbijam zdrowie
Żadnej kropli nie uronię
Oprócz tej spod powiek