[Refren]
Zanim zegary zmyją nasze promile, powiedz tylko
Tylko powiedz, kim byłem na chwilę
Kiedy demony cię łapały za szyję, moje zimno
Zamarzały twe usta na chwilę
Zanim zegary zmyją nasze promile, powiedz tylko
Tylko powiedz, kim byłem na chwilę
Kiedy demony cię łapały za szyję, moje zimno
Zamarzały twe usta na chwilę
[Zwrotka 1]
Razem pójdziemy leśną drogą, tam nie chodził Bóg
Chodzę tam często pod gwiazdami, gdy mam świat u stóp
W ogniu zapałki stare chwile, wdycham je do płuc
Udowodnię, ile warty jestem albo wpadnę w cug
Bo sam już chyba nie wiem, na twarzy krew czy szminka
Mój krzyk biegnie po mieście przyjaźni wypominkach
Podpalam nowe mosty, od nich odpalam szluga
Nie przyjdzie dotyk wiosny, ale godzina druga
Bo moja Banshee sobie poszła, nie wraca
Nikt nie zapyta, jak się czuję po latach
I wstyd mi trochę, miała być tu bezpieczna
Moja agresja to jest broń obusieczna
Ona ucieka cała w bieli, aż mi serce pęka
Bo tylko myślę, co jej weszło - LSD czy M-ka
Sprzedałem wasze dusze diabłu, a on je wyprzedał
Pewnie dlatego powtarzacie, że już nie ma nieba
[Refren]
Zanim zegary zmyją nasze promile, powiedz tylko
Tylko powiedz, kim byłem na chwilę
Kiedy demony cię łapały za szyję, moje zimno
Zamarzały twe usta na chwilę
Zanim zegary zmyją nasze promile, powiedz tylko
Tylko powiedz, kim byłem na chwilę
Kiedy demony cię łapały za szyję, moje zimno
Zamarzały twe usta na chwilę
[Zwrotka 2]
Jesień spowiła drzewa, ja słucham G-Eazy
A znając ciebie na słuchawkach leci Billie
Pełna butelka, która nie wytrzyma chwili
Potrafi zmienić paprykę na piri-piri
Widzę swoje odbicie, chociaż nie jestem pewien
Bo trochę się zmieniło, dłonie skąpane niebem
Ostatnia kropla deszczu rozmywa me spojrzenie
Czy dalej sam tu jestem? Tego nie jestem pewien
Śnieg pokrywa słabe i zwiędłe kwiatki
Liście mokną, stoję po środku matni
Wypuszczam dym, wbiegam do leśnej chatki
Tam siedzą ludzie, na ich oczach opaski
Nie reagują, nikt nie słyszy, umarli za życia
Stoją na skraju swoich myśli o które nie pytam
W zimnym powietrzu wyczuwalny opar nafty
Ktoś rzuca zapałkę, mówi, że chce widzieć gwiazdy
[Refren]
Zanim zegary zmyją nasze promile, powiedz tylko
Tylko powiedz, kim byłem na chwilę
Kiedy demony cię łapały za szyję, moje zimno
Zamarzały twe usta na chwilę
Zanim zegary zmyją nasze promile, powiedz tylko
Tylko powiedz, kim byłem na chwilę
Kiedy demony cię łapały za szyję, moje zimno
Zamarzały twe usta na chwilę