[Zwrotka 1]
Mój zamek to Necropolis, w którym ciągle jestem trupem
Wejście do niego przez bramę dla obcych graniczy z cudem
Mówili, że będę zerem, a ostatnio na minusie
Dlatego na paru klipach widać mnie w tej samej bluzie
Potrzebuję miłości, a mieli tylko amortencję
Po ostatniej kobiecie zostało mi pęknięte serce
Braciak dawał lapka, nie miałem na czym nagrywać
Dobrze, że kluby są zamknięte, bo byś o mnie nie usłyszał
Nawija wkurwiony Gnar, w życiu spokojny jak Luna
Wrzucaj numer na tablicę, bo w tej szkole nowa sztuka
Ostatnia rozmowa ze śmiercią wypadła tragicznie
Scеnariusz na lepsze życie napisał Stеven Spielberg
Stawiali nade mną krzyżyk, inni krzyczeli "masz talent"
Nie ma przerwy na reklamę, przejdę dalej - Golden Buzzer
Nielubiany przez twoich ludzi, chuj na to kładę
Wrzucę ich do basenu, gdzie pływają same piranie
[Refren]
Własny dresscode mam, jak Vayana będę na fali
Chcemy lepszy świat, polewać rudą z Miami
Ja nie jestem sam, latam z moimi mordami
Tak od paru lat tuszem wypełniam pergamin
Własny dresscode mam, jak Vayana będę na fali
Chcemy lepszy świat, polewać rudą z Miami
Ja nie jestem sam, latam z moimi mordami
Tak od paru lat tuszem wypełniam pergamin
[Zwrotka 2]
Hip-Hop Nigdy Stop Label to coś powyżej przeciętnej
Nie wjedzie Bentley, bo nie zarabiam jak Kimpembe w PSG
My razem tworzymy tercet groźniejszy niż pies bulterier
Ze smyczy spuścili bestię, kończę moją serię nieszczęść
Liryczny Mortal Kombat, nocny tryb życia jak [?]
Wpadłem tutaj zrobić burdel, aby go później posprzątać
Wiem, gdzie ulica Przekątna, nieraz latałem na miotlę
Z takim diabłem jak ja nie da sobie rady nawet Solskjær
[Hook]
To jest Polska, mam dziwne stany
Proszę nie mieszaj palców w czarnej magii
Chcieli zabić, nie jestem niczemu winny
A w kieszeni mam kamień filozoficzny
[Bridge]
Walczę jak McGregor Connor, nie siada - klikaj unfollow
Ze strachu polałeś w gacie, czeka na ciebie urolog
Nie obchodzi mnie suko, jaki masz na sobie skin
Ciekawi, czy wysysasz fiuta lepiej, niż życie Fiddlesticks
[Refren]
Własny dresscode mam, jak Vayana będę na fali
Chcemy lepszy świat, polewać rudą z Miami
Ja nie jestem sam, latam z moimi mordami
Tak od paru lat tuszem wypełniam pergamin
Własny dresscode mam, jak Vayana będę na fali
Chcemy lepszy świat, polewać rudą z Miami
Ja nie jestem sam, latam z moimi mordami
Tak od paru lat tuszem wypełniam pergamin