BeCeKa
Zwierciadło
[Refren]
Tylko najszczęśliwszy człowiek może w tym lustrze zobaczyć swe odbicie
Pokazało mi najbardziej utęsknione pragnienia mojego serca
Patrzyłem ciągle i nie mogłem przestać, byli tam moi rodzice
Dumni z tego, że wychodzę na ludzi, smutni, bo za dużo piję
Tylko najszczęśliwszy człowiek może w tym lustrze zobaczyć swe odbicie
Pokazało mi najbardziej utęsknione pragnienia mojego serca
Patrzyłem ciągle i nie mogłem przestać, byli tam moi rodzice
Dumni z tego, że wychodzę na ludzi, smutni, bo za dużo piję

[Zwrotka 1]
Mój ojciec jest niewidomy i od lat ma sparaliżowaną połowę ciała
Ciągle potrzebuje pomocy, bo niе może nawet samodzielniе sobie przygotować śniadania
Widział mnie ostatnio, gdy byłem dzieckiem, jak wyglądam, może sobie wyobrazić
Kiedy inni na dworze byli z rodzicami, ja błąkałem się sam, bo mama musiała być w pracy
Ledwo skończyłem szkołę, a klasę mam większą, niż niejeden z Was
Gdy usłyszę ostatni dzwonek kończący życie, napisz na nagrobku: "był jak joint, który nagle zgasł"
Tak bardzo nienawidzę ludzi, chociaż po alkoholu wydają się sympatyczni
Negatywnie nastawiony do świata, przerażony tym, co z głową potrafią robić myśli

[Przejście]
Jeżeli miałbym Cię pokochać, to uwierz, że całym sercem
A moje życie w końcu byłoby piękne jak Montpellier
Nie chcę wlewać w siebie eliksiru, kolejny raz Amortencję
Bo nie poczuję prawdziwej miłości, a zauroczenie
[Refren]
Tylko najszczęśliwszy człowiek może w tym lustrze zobaczyć swe odbicie
Pokazało mi najbardziej utęsknione pragnienia mojego serca
Patrzyłem ciągle i nie mogłem przestać, byli tam moi rodzice
Dumni z tego, że wychodzę na ludzi, smutni, bo za dużo piję

[Zwrotka 2]
Moja mama pracuje na dwie roboty, bo tutaj tylko ciężką pracą można pieniądze zyskać
I kiedy kończy jedną, później idzie sprzątać, mówią mi, że też to robię, wiesz dlaczego? Bo wziąłem z niej przykład
Nie rozmawiamy często, bo nie mamy o czym, czy po prostu wychodzi ze mnie introwertyk?
Siedzę zamknięty w pokoju taki samotny, a czuję, że w trudnych chwilach będziemy sobie potrzebni
Chciałbym stąd wylecieć jak Hedwiga, wysłać list do domu, że wszystko u mnie dobrze
I przy zimnej whisky z lodem, z Ginny pakuję się na trasę koncertową po całej Polsce
Czy tak będzie? Zależy ode mnie, ja od dawna nie mam innego wyboru
Z roboty jadę do studia, bo nie chcę ciągle liczyć na napiwek od ludzi z bogatych domów

[Przejście]
Niszczy mnie zło, pochłania w drodze do celu, uwierz mi na słowo
Oni nie wierzyli, że dam sobie radę, tak samo, gdy w turnieju trafił się Rogogon
Brakło perspektyw, zarywałem nocki, jakbym robił na trzeciej zmianie
Co, gdyby nie rap? Na pewno bym oszalał i skończył w pokoju bez klamek

[Refren]
Tylko najszczęśliwszy człowiek może w tym lustrze zobaczyć swe odbicie
Pokazało mi najbardziej utęsknione pragnienia mojego serca
Patrzyłem ciągle i nie mogłem przestać, byli tam moi rodzice
Dumni z tego, że wychodzę na ludzi, smutni, bo za dużo piję
Tylko najszczęśliwszy człowiek może w tym lustrze zobaczyć swe odbicie
Pokazało mi najbardziej utęsknione pragnienia mojego serca
Patrzyłem ciągle i nie mogłem przestać, byli tam moi rodzice
Dumni z tego, że wychodzę na ludzi, smutni, bo za dużo piję