[Producer tag]
Swizzy na bicie, ziomal
[Zwrotka 1]
Każdy nawija o ciemnej ulicy
Na której nawet nie postawił nogi
All eyez on me, wchodzę do klubu
Kończę wieczór robiąc ją w doggy
W hotelu co tydzień z inną dziewczyną
Woła mnie pieniądz, nie kusi mnie miłość
Jack Miel pity z gwinta na bloku
Pedałku ty możesz popijać se wino
Taki był groźny, taki był wredny
Szkoda, że kiedy był sam zmienił zdanie
Peace and love, ale nie mam uczuć
Nie zobaczysz mnie obok Ciebie nad ranem
Sobota taniec z sheitanem
Skurwysynu Paryż nie Harlem
Ona dzwoni, dziś nie odbieram
Jakiejś innej barbie polałem
Ale są straszni, ale są wielcy
Szkoda, że między nogami jest pizda
Szykuj się na wpierdol jak przejdziesz przez boulevard
Jak usłyszysz, że ktoś do Ciebie gwizda
Ulica, ulica jest śliska
Lepiej ubierz łyżwy, jak nie chcesz skończyć za kratami
Mydła krojone w bloku przez małolatów jak pierdolone salami
Nie będzie wachąnia jaj na tatami
Jak Negan będę ich walił
Koszmary nękają mnie co drugą noc
Nic więcej nie da rady już mnie zranić
Ulica, ulica jest śliska
Dzwonię do brata, który na niej się poślizgnął
Dużo się odnajdzie w mych tekstach
Zero kreacji, to jest pierdolony real talk
[Refren]
Bardzo lubię, gdy ruszasz dupą
(Ey, ey, ey)
Polewam Jack Miela do szklanki
Dawaj ruszaj dalej tą dupą
Tel' na słupa, policja puka
All eyez on me jak Tupac
Na Insta ma zdjęcie z chłopakiem
Powiedz, czego nadal tu szuka
Bardzo lubię, gdy ruszasz dupą
(Ey, ey, ey)
Polewam Jack Miela do szklanki
Dawaj ruszaj dalej tą dupą
Tel' na słupa, policja puka
All eyez on me jak Tupac
Na Insta ma zdjęcie z chłopakiem
Powiedz, czego nadal tu szuka
[Zwrotka 2]
Nigdy ich nie poznałem i nie chce ich znać
Jak rap nie popłaci trzeba będzie kraść (ey)
Kominiara albo kask
Powiedziałem - kominiara albo kask!
Pilnuj swoje dziwki, bo w moim mieście ostatnio dużo napadów na dziwki
Nie, nie klienci, my po pieniądze, nie musisz kochanie poprawiać szminki
Rapuje od roku, ale Cię zjadam
Możesz rapować już 10 lat
Jak nie jesteś pizdą to kwestia honoru
Jak twój brat dostaje, to mordo ich wal
OPINEL noszę przy sobie
Mogę go stestować na tobie (ey)
Pacyfistą jak Gandhi, staje się zły, gdy wymieszam Colę
Ciężko znaleźć kobietę na żonę
Ma fajną koleżankę to mogą być dwoje
Serce mam duże, dlatego chcę obie
Co chcesz usłyszeć, to skarbie ci powiem
Szczęka jak pitbull to tylko kotek mrówka
Nigdy nic nie zrobiła krowie
(Buziaki)
[Bridge]
Mogę spowolnić jak tego chcesz
Mogę załatwić, jak czegoś chcesz
Mój stan konta wspina się w górę, na sumieniu kolejny grzech
Jak się nie uda po prostu pech
Wącham trawę, polepszam wdech
[Refren]
Bardzo lubię, gdy ruszasz dupą
(Ey, ey, ey)
Polewam Jack Miela do szklanki
Dawaj ruszaj dalej tą dupą
Tel' na słupa, policja puka
All eyez on me jak Tupac
Na Insta ma zdjęcie z chłopakiem
Powiedz, czego nadal tu szuka
Bardzo lubię, gdy ruszasz dupą
(Ey, ey, ey)
Polewam Jack Miela do szklanki
Dawaj ruszaj dalej tą dupą
Tel' na słupa, policja puka
All eyez on me jak Tupac
Na Insta ma zdjęcie z chłopakiem
Powiedz, czego nadal tu szuka