Francuz Mordo
FREEZTYLE
[Refren]
Skąd ja się wziąłem, skąd ja to biorę
Oni chcą wiedzieć ja nie wiem nic
Czasem coś biorę czasem coś wezmę
Gdy jestem trzeźwy nie czuję się git
Tabsy z napojem, z leanem napoje
Ładuję wszystko i strzelam se w [?]
Muszę odpocząć trochę od ludzi, nie męczy mnie jedynie zysk
Ja idę po swoje nie robię nic więcej nie czekam już więcej na cud
Ja się nie rozdwoję, choć bardzo bym chciał, mój topek się klei jak miód
Otwieram oczy słońca wschód, stoi mi fiut, dla niej zachód
Zamykam oczy widzę swój chłód, brrr, brr, brrrr

[Zwrotka]
Skupiam się na szczegółach jak Scofield
Haszyk w tej bletce wygląda jak toffi
Znowu mijam osiedlowy coffe
Uspokaja mnie tylko narkotyk
Nie lubią, gdy mówisz im prawdę, uzalеżnieni są od farmazonu
Ja mam swych [?] nie wpuszczam tu goofies zakaz wstępu mają do garnizonu
Jеśli po pierwsze kocham, to znaczy, że kocham to nie jest pod publikę, ej
Twoja energie jest szczera, nic nie jest na pokaz, ten drug chcę otulić mnie
Mam ze trzy w sobie, 4k na sobie, 5g się już pakuje
Ona jest w sieci patrzy się Ozzy ją złapał jak Spider-Man
3 przy sobie, 4k na sobie
Ona jest w sieci patrzy się, ayy
Ona jest w sieci patrzy się
[Refren]
Skąd ja się wziąłem, skąd ja to biorę
Oni chcą wiedzieć ja nie wiem nic
Czasem coś biorę czasem coś wezmę
Gdy jestem trzeźwy nie czuję się git
Tabsy z napojem, z leanem napoje
Ładuję wszystko i strzelam se w [?]
Muszę odpocząć trochę od ludzi, nie męczy mnie jedynie zysk
Ja idę po swoje nie robię nic więcej nie czekam już więcej na cud
Ja się nie rozdwoję, choć bardzo bym chciał, mój topek się klei jak miód
Otwieram oczy słońca wschód, stoi mi fiut, dla niej zachód
Zamykam oczy widzę swój chłód, brrr, brr, brrrr