TEKTONIKA
CA$H IS KING
[Intro]
Gniotę bletkę żeby miała zmarszczki
Papier cienki jak skóra
Zapisują się kartki
Pali się wtedy wolniej
Jak mokre drewno w kominku
Zapalają się kartki

Stopa, werbel, salut

Wrócił żołnierz hardkoru, wpierdalam się czołgiem do domów
Mara Salvatrucha - zostawiam trupy, zawijam utarg
Idę piecem a ty na kremacje, ostatni szlug, won na zapadnie
Street fighter zielony jak Blanka, latam bokami bo temat ogarniam na flankach

Pierdolę kredyty w szwajcarskich frankach
Odpulam przelewy w zagranicznych markach
Gotówa to król pamiętaj
Gotówa to król a jak nie ma sianka to się dogadamy w dywankach

Cash is king, gotówa to król
A jak nie ma drobnych to się dogadamy w dywankach
Cash is king, gotówa to król, cash is king
A jak nie ma papy to się dogadamy w ubrankach

Miejska corrida, lecę jak Odyn a buma to moja Brunhilda
Za nami znika asfaltu dywan, jebie rzepakiem do nieba winda
Luz na wahaczach, przygody Robura jak u Nahacza
Nie łapię zadyszki bo nie wale z dyszki, jadę z braggą i chuj z tym wszystkim
Cztery trzy dwa, Cristian Mungiu, Złota Palma rapu kundlu
Świeża działa Tektonika, nie będę nikogo o zdanie się pytał, nie będę się dzbanom pucował
Nie będzie mi w kesz tu dmuchał, nie będzie mi w karty filował tu nikt
Nie będę w brodę se pluł, kładę ten towar na stół

Cash is king, gotówa to król
A jak nie ma drobnych to się dogadamy w dywankach
Cash is king, gotówa to król, cash is king
A jak nie ma papy to się dogadamy w ubrankach

Robię se w mig ten kwit, robię ten kwit jak nikt
Cash is king, gotówa to król a jak nie ma sianka to cię wywieziemy w dywankach
Robię se w mig ten kwit, robię ten kwit jak litr
Cash is king, Maraja królowa a gołdę pijemy tu w szklankach

Keta, poldon, karton, benzo, koka, abrakadabra na blokach
Nieważne bessa czy hossa, trąbiony katar po nocach
Loty jak Testarossa, stan nieważkości na sztosach, stany lękowe po sztosach
Piter pusty jak kokos, łeb rozjebany jak Mosad

[Jan Frycz: ]
Kolego no wreszcie
Ile można kurwa czekać na te twoje nagrywki
Czas to pieniądz a gotówa to król
Sama się nie zrobi
No, czekam pod patykiem
Szach mat
Tu życie mieć wszyscy chcą z lukru, popada na Brackiej od razu są z cukru
Chcą mieć ciastko, chcą zjeść ciastko, palą ryż codziennie Hłasko
Jest Kamagra, machają pętem, ma być dęte ale bacur al dente
Łapię śmieci na lasso, wiozę na pętli za miasto rzucić na hasiok chwastom

Nie po to to robię by zrobić to teraz jak ktoś
Bo po to to robię by robić to teraz jak ktoś
Przeżuwam to gówno i trawię, wypluwam to potem jak ość, to gówno przenika na wskroś
Dziurawi ci łeb jak flet, to gówno przenika na wskroś

Wychodzę spod ziemi bo odkopałem swój talent
Wypruwam se żyły na papier, upuszczam atrament, kleks, nagrywam i robi się zamęt
Niech się sypie firmament, niech się sypie firmament
Atak szczytowy bez grama tlenu, ruszam, wypatruj kolejnych bangierów

Cash is king, gotówa to król
Cash is king, cash is king, gotówa to król
Cash is king, gotówa to król
Cash is king

Robię se w mig ten kwit, robię ten kwit jak nikt
Robię ten kwit jak litr
Robię ten kwit jak nikt
Robię ten kwit jak nikt