[Zwrotka 1: Kodein]
To było jakoś, dwa tysiące rok, sam wchodzę na peron
Znam ciemne rewiry i wiem, gdzie oczy nie śledzą
Wokół smród, no bo ściele się trup, ja obok niego
Kopię grób, żeby nie skumali, jak ściany wyleją
(?)ceną tą, praktycznie wszystko się zaczęło
Ten fetor wciąż czuję, choć już sporo minęło
Walę kielon znów, żeby se otumanić mózg
Ale w moim mieście wiedzą, komu zlecić taki ruch
Kilka osób wie za dużo, przez to nie mogę zamulać
Tu jest parter, potem melon, a nie jebana piaskówa
Tu jak zrobisz coś głupiego, no to jedno się nasuwa
Nóż na kable ostry, tak że w powietrzu przecina skuna
Moi ludziе są bez twarzy, chociaż to nie KafarDix
Po prostu stoją na straży, by nikt nie miał na nas nic
Niе ma opcji, że odwróci się tu ktoś jak nine six
Wbijam tłusty chuj w niebieskich, tak jak Bloodsi w gang Crips
[Refren: Kodein]
Nie przyszedłem tu na jeden sezon (nie!)
Koda, Koda, Koda, jeszcze się o mnie dowiedzą
Nie mam konta w banku, za to cash i pełen trezor
Koda, Koda, Koda - brudny rap, dragi i przemoc
Nie przyszedłem tu na jeden sezon (nie!)
Koda, Koda, Koda, jeszcze się o mnie dowiedzą (ta)
Nie mam konta w banku, za to cash i pełen trezor
Koda, Koda, Koda - brudny rap
[Zwrotka 2: Kodein]
Prawie dycha przerwy, przez co zacząłem to pisać
Wchodzę fantazji kolejnych, tam gdzie IT i mała klita
W mojej wyobraźni festyn, potem zemsta za wspólnika
Który przez nich dobrze nie śpi, tylko mieszka tam do dzisiaj
Wybacz, ale nigdy nie pokażę japy
Tak jak nigdy nie ogarnę już normalnej pracy
Pierdolę tę gierkę i te wszystkie jej zasady
Rozpętam rebelię, potem wystrzelę za Bałtyk
Dopiero zaczynam, a więc puść to gówno w eter
Porozkładam w kodach ci wskazówki, jak to wjedzie
Oddali sznurówki, nie pryskał na taborecie
Tylko znowu coś rozkurwię i myślę o tej planecie
Polskie strajki kobiet, to był tylko aparitif
Kolejne trzy lata i świat robi fatality
Znasz trochę genezy i wiesz, po co nadal żywy
To nie rap dla słabych ludzi, ani dla wrażliwych
[Refren: Kodein]
Nie przyszedłem tu na jeden sezon (nie!)
Koda, Koda, Koda, jeszcze się o mnie dowiedzą
Nie mam konta w banku, za to cash i pełen trezor
Koda, Koda, Koda - brudny rap, dragi i przemoc
Nie przyszedłem tu na jeden sezon (nie!)
Koda, Koda, Koda, jeszcze się o mnie dowiedzą (ta)
Nie mam konta w banku, za to cash i pełen trezor
Koda, Koda, Koda - brudny rap