Ofelia (POL)
Bolesne kości (Tymoteusz)
Nie czuję nic
W pułapkach twoich słowa
Nie umiałam nic
Nauczyciel mistrz
Palcem grozi mi
Ostrzy kły
Miałeś jeden cel
Żebyś zawsze mieć mnie na linii wroga
Pamiętam jak
Ten chłopak w pierwszej klasie
Pokazał, że
Gdy krzyczę, oczy na mnie
A nie fajna blond
Byle nie pod prąd
Dużo lepiej mi
Gdy ostrzy kły
Chciałam być jak ty
Więc zaciskam
Łzy ciekną mi po brodzie
Patrz ją
Co za gość
Groźny dość
Chciałam was kochać
Dostałam w kość
Patrz tak
Wygląda złość
Poznałam ją
Bo chciałam was kochać
Dostałam w kość
Chciałam być groźna
Wystraszona robię dym
Kurzy się za mną
Welon mam z twoich kpin
Patrz ją
Co za gość
Groźny dość
Chciałam was kochać
Dostałam w kość
Pomiędzy nogami jest teren nieznany
A tak między nami wolałabym barbie
Jak plastik i kaczka po skórze mi spływa
Opinia i cała ta kpina
Dzisiaj zobaczysz jak głośno ty krzyczę
Nie słyszę jak mówisz, bądź ciszej
Nie będę udawać niemiłej
Sobie samej, amen
Szkoła w głowie mi robiła bagno
Kazali biec jak tamto stado
Gdy myślę o tym jest mi słabo
Ciała trochę więcej, a w głowie jakoś mało
Mogę zostać kucharką
Mogę podłączyć prąd
Nie mów do mnie ty typiaro
No bo ci wywalę ząb
Dzisiaj sobie gratuluje