Ofelia (POL)
Niebieski Chłopiec (Chloé)
To lato dało ostro w kość
Niby słonecznie to nie to
Za nami się wciąż ciągnie zimny wstyd

Za dużo słów, nie trafnych zdań, co zdziera mi okropnie krtań
No na co nam to było, po co to?

Zdaje mi się, że jak mija
Lipiec nam przeminie i ja
Wrzesień będę z tobą witać znów

Do ściętej bańki tulę się jak wychudzony, chory zwierz
Mam limit na twą czułość, a nie złość

Z daleka wygląda całkiem jak człowiek, którego dobrze znam
Niebieski chłopak ma dziś inną twarz
Ah, ah, ah ah

Wylewam wiadro pięknych słów
Tak pustych, nie smakują już
Liczyłam, że mi w serce wleją miód
Bo gdyby nim posklejać to
Co tutaj jest, co kłuje mnie
To może znów na wiosnę

Z daleka wygląd całkiem jak człowiek, którego dobrze znam
Niebieski chłopak ma dziś inną twarz
Wraca do domu obcy mi
Po nocach deszcz wciąż mu się śni
Który zostawia w moich ustach smak
(Gorzki smak, gorzki smak, gorzki smak)
Z daleka wygląda całkiem jak człowiek, którego dobrze znam
Niebieski chłopak ma dziś inną twarz
Wraca do domu obcy mi
Po nocach deszcz wciąż mu się śni
Który zostawia w moich ustach smak
Gorzki smak