[Intro: Alberto]
Dymi studio, muzyka na full
Pali się mic, robi się tłusto
I zanim obejrzę już dochodzi północ
Mówię trudno, nie dogodzę ludziom
Niech sami się kłócą, biorę buch w płuco
I to nie za dużo bo mnie nie dobudzą
[Refren: Alberto]
Dymi studio, muzyka na full
Pali się mic, robi się tłusto
I zanim obejrzę już dochodzi północ
Mówię trudno, nie dogodzę ludziom
Niech sami się kłócą, biorę buch w płuco
I to nie za dużo bo mnie nie dobudzą
Dymi studio, muzyka na full
Płonie mic, robi się tłusto
I zanim obejrzę już dochodzi północ
Mówię trudno, nie dogodzę ludziom
Niech sami się kłócą, biorę buch w płuco
I to nie za dużo bo mnie nie dobudzą
[Zwrotka 1: p3]
See man just grassed like sceptile
Really a reptiles moving fast as snakes in the past
That man never kept out
They really darted off like a jeptiles
Left man stranded
No one to come up
Get that won up
Living in scеptiles
Same guys who chat on my name
Whеn i gon elevate now hes feeling left out
I don't care tho
Man was always a rapper
This time ima go left now
Bun all the paigons fuck clout chasers
(?) see man's greatness
If he touch family
Turn peak knock basic ching man down and adjacent
P3 still livin in the booth
But real talk, don't test man's patience
[Zwrotka 2: Alberto]
Pierwsze nowe buty Nike, kupione za sprzedane dragi
Na pół łamane karty SIM psy śledzą nasze ID
Tu nie możesz przysnąć, odciski, zacieram po sobie ślady
Kto jest kim, służby skorumpowane, znajomości, układy
Trzymają kciuki za to, żebyś nigdzie nie doszedł
Dobrze wiesz o co grasz i że to walka na noże
Już jako szczyle wielu z nas, na ulicznym obozie
Jedna ekipa, każdy różnił się jak kule bilardowe
Muzyka z półki gdzie najwyższy sort
W grę nie wchodzi błąd, jazda wciąż pod prąd
Węszy pies, oskarża sąd, dziwnych ludzi krąg
Dwumetrowy czarnuch a na głowie loc
[Refren: Alberto]
Dymi studio, muzyka na full
Pali się mic, robi się tłusto
I zanim obejrzę już dochodzi północ
Mówię trudno, nie dogodzę ludziom
Niech sami się kłócą, biorę buch w płuco
I to nie za dużo bo mnie nie dobudzą
Dymi studio, muzyka na full
Płonie mic, robi się tłusto
I zanim obejrzę już dochodzi północ
Mówię trudno, nie dogodzę ludziom
Niech sami się kłócą, biorę buch w płuco
I to nie za dużo bo mnie nie dobudzą
[Outro: Alberto]
Muzyka z półki gdzie najwyższy sort
W grę nie wchodzi błąd, jazda wciąż pod prąd
Węszy pies, oskarża sąd
Dwumetrowy czarnuch a na głowie loc