GM2L
La Manga
[Intro: Alberto]
Ulala, ulalalalala
Ulala, ulalalalala

[Refren: Alberto]
Teraz czuję smak wakacji
Wstaję rano, ale nie do pracy
Z lodem piję zimne Bacardi
Wkoło gorące kobiety na plaży
Teraz czuję smak wakacji
Wstaję rano, ale nie do pracy
Z lodem piję zimne Bacardi
Wkoło gorące kobiety na plaży

[Bridge: Alberto]
Ulala, ulalalalala
Ulala, ulalalalala

[Hook: Josef Bratan]
Madryt, La Manga, dziś Hiszpania, wczoraj Praga
Madryt, La Manga, dziś Hiszpania, wczoraj Praga
Madryt, La Manga, dziś Hiszpania, wczoraj Praga
Dziś Hiszpania, wczoraj Praga

[Zwrotka 1: Alberto]
Czuję się świetnie, bo dziś nie muszę nic (bo dziś nie muszę nic)
Nie ma mnie w mieście, nikt się nie dodzwoni (nikt się nie dodzwoni)
Wczoraj pod blokiem mnie trzepały świnie
Dzisiaj mam urlop - latynoskie chwile
Tanecznym krokiem mijam dziewczynę
Ona się patrzy i kręci swym tyłkiem
Ulala, ulalalalala
Ulala, ulalalalala
Cieszę się chwilą, bo czas mija szybko, szybko mija czas
Nie chcę przegapić, to pierwsza miłość, która minęła jak wiatr
Na raz, na dwa, ty tańcz tak jak ja
Lewa, prawa, kocie ruchy w DNA
[Refren: Alberto]
Teraz czuję smak wakacji
Wstaję rano, ale nie do pracy
Z lodem piję zimne Bacardi
Wkoło gorące kobiety na plaży
Teraz czuję smak wakacji
Wstaję rano, ale nie do pracy
Z lodem piję zimne Bacardi
Wkoło gorące kobiety na plaży

[Zwrotka 2: Alberto]
Mówi, że jest słodki jak ananas
Bierze go do buzi jak banana
Chciała mieć wszystko, nie da się na raz
Więc ostatni raz kończę jej na twarz
Jestem łobuzem i ona to wie
Ja już dojrzałem, ale ona nie
W łóżku jest dobra, level up seks
Mam honor, więc nie będę grał w jej grę
Chce wymazać z pamięci te chwile
Popijając przy barze tequilę
Nie posiadam dziś uczuć jak Kiler
Nie zaufam już żadnej dziewczynie
One jedyne potrafią złamać serducho nawet bandycie
Nie chcę, ale się upiję w trupa
Jutro na nowo odżyję
[Hook: Josef Bratan]
Madryt, La Manga, dziś Hiszpania, wczoraj Praga
Madryt, La Manga, dziś Hiszpania, wczoraj Praga

[Zwrotka 3: Josef Bratan]
Gracias madame, na jedną noc, a później spadam
Skarbie, to nie czas, kiedyś na pewno coś przyciągnie nas
Dzika natura, co skusi nieraz
Hotel, full opcja - mówisz i masz
Paszport Angoli i bon voyage
Basen z widokiem, uśmiechnięta twarz

[Outro: Alberto]
Ulala, ulalalalala
Ulala, ulalalalala
Hahaha, jeszcze raz