[Refren: Malik Montana]
Prosiłem Pana o te błogosławieństwa
Dostałem wszystko, teraz muszę dźwigać ten ciężar
Codziennie moja ksywa pojawia się w mediach
Łatwiej to wytłumaczyć dziecku niż to, że nas nie stać
Kiedyś pusty był portfel, a dzisiaj pustkę w sercu mam
Każdy chce być jak jest dobrze, a jak jest źle to zostajesz sam
[Bridge: Malik Montana]
Patrzyli na mnie z góry
Dziś muszą patrzeć w górę
Choć role się zmieniły
Ja wciąż to samo czuję
[Refren: Malik Montana]
Prosiłem Pana o te błogosławieństwa
Dostałem wszystko, teraz muszę dźwigać ten ciężar
Codziennie moja ksywa pojawia się w mediach
Łatwiej to wytłumaczyć dziecku niż to, że nas nie stać
Kiedyś pusty był portfel, a dzisiaj pustkę w sercu mam
Każdy chcе być jak jest dobrze, a jak jest źlе to zostajesz sam
[SWITCH]
[Zwrotka 1: Malik Montana]
Mam tak wielu bliskich, dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co w nocy nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Nie pomoże nic tutaj płacz Twój i nie pomogą Twoje sceny
Nie marnuj mojego czasu, bo jest dla mnie zbyt cenny
Gdzie byłaś jak nie było hajsu i w koło same problemy
Mówiłem, że kocham na zabój, doszukiwałaś się ściemy
Nie mam już emocji, jestem pozbawiony uczuć
Nie piję wódeczki, fiolet w moim kubku
Do klubów nie chodzę, chyba, że mi za to płacą
Nie rucham bez gumy, już nie będę Twoją szansą
Lalka obok - nie znam jej, budzę się sam nie wiem gdzie
Po wczorajszej wspomnienie, znów mam zejście po leanie
Z Tobą u swojego boku wejdę na szczyt
A tamtej, to tylko podałem, to nic nie znaczy
[Zwrotka 2: Szamz]
Raz wygrywasz, raz przegrywasz, ale życie będzie trwać
Czasem brakuje mi słów, zostaję tylko "kurwa mać"
Muszę dbać o dobro rodziny, a chcą szkodzić skurwysyny
Mamy te same dwadzieścia cztery godziny, co robisz ze swoimi - nic
[Outro: Malik Montana]
Mam tak wielu bliskich dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać
Mam tak wielu bliskich dla których muszę być i o nich dbać
Mam tak wielu bliskich na głowie przez co nie mogę spać
Mam tak wielu bliskich, z którymi nie łączy krew, mówią mi brat
Mam tak wielu bliskich, z którymi tak naprawdę nie chcę się znać