Mój spokój, ta cisza i twoja picza
Na twojej karierze postawie znicza
Hamaki, leżaki, jebane latawce
W Holandii bym zbiła fortunę na trawce
Ty tam na truskawki, tulipany wyjeżdżasz
Wracając do domu jak knur zajeżdżasz
To stan jest, mój zen właśnie osiągnęłam
Na szczycie już byłam, teraz po spokój sięgnęłam
Wysyłam prawników, po sądach mnie ciągają
Nic im nie zrobiłam, ofiary szukają
Zbawienia ja szukam, w marzeniach się zatracam
Jak królowa na dwór z nieobecności powracam
To jest mój zen
Dalszy sen
To nowy dzień
Zmień
Tutaj zabawa się wciąż rozkręca
Każdy mi co chwilę śrubę dokręca
Słucham pocieszania lecz to nie sztuka
Aby twoje sztuczne słowa były tym samym co skrucha
Nie wiem kto jest prawdziwy w tym fałszywym świecie
Każdy może grać fajnego w internecie
Ta muzyka to nie jest już żadna przyjemność
Gdy ktoś wyraźnie nie zna słowa uprzejmość
Ja się nie uginam pod głupim komentarzem
Bo to nie powód żeby przejmować się łgarzem
Siedzę sobie spokojnie z herbatą na balkonie
Odpoczywam i patrzę jak jej kariera jak Tytanik tonie
To jest mój zen
Dalszy sen
To nowy dzień
Zmień
To jest mój zen
Dalszy sen
To nowy dzień
Zmień
Jak to jest, że już mnie nic nie rusza?
Czy przy zimnym sercu zniknęła dusza?
Czy tylko mi się nudzi ta cała dziecinada?
Jedyne słowo na jej czyny to żenada