[Zwrotka 1: INDEB]
Na tym świecie tylko chwilę, ani chwili tu bez trosk
Rzeczy, których nie zrobiłem, od lat chodzą za mną wciąż
Czy kiedyś tu znajdę siłę, wśród tych ludzi znajdę dom?
Nie wiem, co prawdziwe, w pustkę trafia dłoń
Setki złudzeń, te miraże, szukam wrażeń, sensu, Boga
Wciąż spotykam nowe twarze, wciąż poznaję nowe słowa
Nie chcę zaczynać od nowa, złap mnie za najprostsze słowa
Nie chcę zaczynać od nowa, nie chcę zaczynać od nowa
[Przejście: INDEB]
Życie przelatuje nam tu, tak jak oka mgnienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Wiele błędów, miasto zostawia blizny na ciele
Sami kształtujemy swoje otoczenie
Życiе przelatuje nam tu, tak jak oka mgnieniе
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Wiele błędów, miasto zostawia blizny na ciele
Sami kształtujemy swoje otoczenie
[Refren: INDEB, Opał]
Życie przelatuje nam tu, tak jak oka mgnienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Wiele błędów, miasto zostawia blizny na ciele
Sami kształtujemy swoje otoczenie
Światło przelatuje przez nas, ale rzuca cienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Stworzyłem się z wyobrażeń, a to spore brzemię
Sami kształtujemy swoje przeznaczenie
[Przejście: INDEB]
Nic nie jest na zawsze, przed nieznanym czuję lęk
Myślisz sobie "znasz mnie", ja sam siebie poznać chcę
Dookoła rzeczy straszne, wtedy szybciej płynie krew
Słodkie kłamstwa w gorzką prawdę chciałbym zmienić tu co dzień
[Zwrotka 2: Opał]
Wszystko, co zostawiam w tyle przykłada pistolet w skroń
Przenikamy jak odbicie, dziś inaczej brzmi Twój głos
Czy wylany w toń wysiłek pozwoli zbudować dom?
Wyprzedałem siłę, w nasze okna puka mrok
Setki dróg i słodkie kłamstwa, gdzieś na końcu czeka sąd
Stany zgubienia w melanżach, gorzka prawda, stały ląd
Tonę na głębokich wodach, złap mnie za najprostsze słowa
Tonę na głębokich wodach, złap mnie...
[Przejście: Opał]
Światło przelatuje przez nas, ale rzuca cienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Stworzyłem się z wyobrażeń, a to spore brzemię
Sami kształtujemy swoje przeznaczenie
Światło przelatuje przez nas, ale rzuca cienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Stworzyłem się z wyobrażeń, a to spore brzemię
Sami kształtujemy swoje przeznaczenie
[Refren: INDEB, Opał]
Życie przelatuje nam tu, tak jak oka mgnienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Wiele błędów, miasto zostawia blizny na ciele
Sami kształtujemy swoje otoczenie
Światło przelatuje przez nas, ale rzuca cienie
Nigdy nie będę mógł zasnąć, gdy nie będzie Ciebie
Stworzyłem się z wyobrażeń, a to spore brzemię
Sami kształtujemy swoje przeznaczenie