Nypel
Tata miał rację
[Intro]
Dzwoni do mnie pani z pracy, a ja robię jakiś rap
Dzwoni do mnie pani z pracy, a ja nie odbieram, ej
Miałem pracować w sklepie z damską bielizną
Teraz w tej galerii nie pokażę się nawet na chwilkę

[Hook]
Bo co jak ją spotkam? (Właściwie to nic, możesz przyjść...)
Nie była słodka, tylko poważna
Co jak ją spotkam? (Zadzwoń do niej, stary, i wszystko wytłumacz...)
Co jak ją spotkam? Ta wyobraźnia... (Ja pierdolę...)
Mój tata miał rację mówiąc, że dorosłe życie to shit
Mój tata miał rację, mówiąc "kiedyś przyznasz rację mi"

[Zwrotka]
Bujam się po bloku z jointem i z moim ziomalem
Największa wytwórnia w tym kraju była dojebana, ale nie słuchałem
Tylko żartowałem (co, jak to?)
Porozmawiam z panem (pieniądze)
Daj mi trochę ludzi
W domu robię ten jebany rapik
Gdyby ktoś tutaj zanudził
To bym chyba już nie poszedł spać
A dzisiaj zjarałem tylko jeden blant i nagrałem dwa dojebane kawałki
Nie wiem czy to się opłaci, ej
Najwyżej obrabuję se banki (esskeetit, esskeetit, esskeetit, esskeetit, esskeetit, esskeetit, esskeetit)
Nie [?] się na tej planszy-y-y
I ciężko jest dzielić się chlebem (sam nie wiem)
Z moim dobrym przyjacielem (ja jebię)
Bo nie mamy na jedzenie (o nie, nie)
Kradniemy w supermarkecie (wow)
Żeby tylko robić trapy (trapy)
Żeby tylko robić rapy (rapy)
Żeby nie wyłazić z chaty (bo nie wiem)
A jak już pójdę do pracy (sam nie wiem)
To [?] z systemem wpłaty
Opóźniony jest o miesiąc (sam nie wiem)
Rozmowa z szefem i narty
Rozmowa z szefem i narty...
[Outro]
Jakie zasięgi to mam? - słyszałem Twoją rozmowę
Miałem nadzieje, że masz w to wyjebane jak podpisywałem umowę
Ale jakoś tak chciałeś poznać się z Żabsonem
Ja nawet się z nim nie znam, raz jedliśmy rukolę (i kanapkę)