[Refren]
Palę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Życie było takie smutne - chodź, zajaramy
Trochę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Trochę potłuczoną lufkę, ze wspomnieniami z dalekich lat
Palę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Życie było takie smutne, choć się nie znamy
Palę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Palę potłuczoną lufkę, ze wspomnieniami z dalekich lat
[Zwrotka]
Gdy było tak...
Gdy było tak...
Wyjmę hasz, wrzucę nas prosto w lufkę
W pogiętym plakacie na którym widziałem uśmiech
Wiem, że się nie znacie, ale może gdzieś tam pójdę
Praca na etacie, piję za to razem wódkę
I mija rok za rokiem widząc latanie ptaków
Ciągle mam fobie, ja to z ziomem intercity na Kraków
I czekam jeszcze parę dni - to trochę czasu
By każdy dzień zamienić chociaż w jedеn pieprzony atut
I nie wiem ilе już można w centrum Warszawy
Wiosna, lato i wiosna w centrum Warszawy
Bardzo chciałbym Cię poznać, drogi bez środka
Każdy dzień to melodia, ale wciąż się nie znamy
[Refren]
Palę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Życie było takie smutne - chodź, zajaramy
Trochę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Trochę potłuczoną lufkę, ze wspomnieniami z dalekich lat
Palę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Życie było takie smutne, choć się nie znamy
Palę potłuczoną lufkę w centrum Warszawy
Palę potłuczoną lufkę, ze wspomnieniami z dalekich lat