[Refren: TO JA FIFI, JAY-K, Rabeet]
Blask, pełno ludzi tu, wokół jest ciemno
Idę lewo, prawo, ledy przyspieszają moje tempo
Cenię szczerość, więc czemu grasz ciągle ze mną?
Stawiam pieniądz ponad piękno, choć razem stanowią jedność
[Zwrotka 1: Rabeet]
Tak jak ja, ja i ty
Tak jak my stanowią jedność
W oczach blask, słucham Cię
Jak twoje słowa niosą echo
Ludzie inaczej widzą nas, ja jestem na innym poziomie
Jestem zajarany muzą, że to idzie w dobrą stronę
Razem tak jak w sieci LAN, łączymy to wszystko w obieg
Jeśli mam czuć ten ból, no to zostawiam na potem
Wszystkie problemy między nimi robię slalom
Dla nich to niedorzeczne, nie wiem o co to halo
Bo jestem takim gościem, nie żyje jak mi kazano
W mojej głowie trzymam swoje małe Las Vegas Parano
[Refren: TO JA FIFI, JAY-K, Rabeet]
Blask, pełno ludzi tu, wokół jest ciemno
Idę lewo, prawo, ledy przyspieszają moje tempo
Cenię szczerość, więc czemu grasz ciągle ze mną?
Stawiam pieniądz ponad piękno, choć razem stanowią jedność
[Zwrotka 2: JAY-K]
(Kiedy) Patrzę na wieżowce
(Myślę) Czasem chciałbym, żeby tak jak one wszystko było proste
Tyle ludzi jest tu w koło, a ja wieczór znów spędzam samotnie
Proszę ogrzej, puchowa kurtka Moncler
Uśmiecham się (He he), ale nie jest okej
Tak jak Ye, w 808, nie mam zamiaru ukrywać więcej
Próbuję być ponad to, ale za często pod wpływem jestem
JAY-K i internet, kim jest Janek a kim JAY-K
Cenię szczerość, boję się, że mnie oszukasz jak na Insta kolejne zdjęcie
A przecież liczy się wnętrze, lecz nie wiem czy na to ktoś patrzy jeszcze
W tym mieście (Ej)
W tym mieście
[Outro: TO JA FIFI]
Zamawiamy Ubera, cel podróży to mój crib
Noc jest teraz długa, jeszcze mamy parę chwil
Zaraz skręcę coś w mych dłoniach, potem trzymam dłoni twych
W których czuję twoje tętno, ono nadaje mi rytm
Pytasz czy wyjdę potem na miasto
Ludzie, którym ufam próbują zaciągnąć na dno
Dużo tutaj typa ale każdy ma ten fałsz wciąż
Na nogach mam buty, które przeszły ze mną bagno
Na sobie mam vintage, który pewnie ma tych lat sto
Język Ci się plącze i próbujesz wzbudzić zazdrość
Zostawię to stylu i zapomnę co się stało
Mówisz, że się zmienisz, a tu znowu jest to samo
Mówisz, ze mam wait
Czekam cały dzień
Personalnie biorę muzę
Już nie wyjdę z tego nie
Mówisz, że to sen
Chowamy się w cień
Skrywam cały problem w sobie
Jak wybuchnę będzie (Bang)