602 & BSK
Mona Lisa
[Refren: TO JA FIFI, KiddBe]
Shawty bad, pretty face, like Mona Lisa
Daje play, ona back, na crib zawijam
Shawty bad, pretty face, look like Mona Lisa
Daje play, ona back, na jej crib zawijam

[Zwrotka 1: Rabeet, JAY-K]
Siedzimy w Paryżu
Pijemy szampana
Całe życie w klapkach
Choć to nie Copacabana
Po co mam patrzeć w niebo
Skoro obok siedzi gwiazda
W jej czarnych okularach
Odbita zielona palma
Nie od projektanta
Tańcz dla mnie jak hawajka
Wczuta jak Buzz Astral
Chociaż życie to nie bajka

Ona chciałaby kwiatka
Ja zamiast konwalii dam Ci Murakami
I nie mam czasu na kontakt z hienami
Które gadają za moimi plecami
Bo na 20 byłem umówiony (Z nią)
Ten moment, gdy ona wrzuca Cię na story (Wiesz co się kroi)
Dalszy los jest przesądzony
Kolejna noc, ja nie wyspany
Lecę stąd, nie mówię sorry
Do Paryża z Barcelony
Shawty bad, shawty slatty
Przy tym trochę candy
Włosy takie wavy
Falują jak Codeine Crazy
Nie ma tu czasu na smęty
Kruszę to znowu do blety
Paru ziomali tu siedzi
Myśli wciąż tylko o jednym, bo (Ay)

[Refren: TO JA FIFI, KiddBe]
Shawty bad, pretty face, like Mona Lisa
Daje play, ona back, na crib zawijam
Shawty bad, pretty face, look like Mona Lisa
Daje play, ona back, na jej crib zawijam

[Zwrotka 2: KiddBe]
Nocna pora, ona wpatrzona jak w obraz
Mój chain świeci się, ale myszko to nie brokat
Jedziemy szybko, pan policjant chce mnie dopaść
To co o mnie słyszysz, to zapewne nowa plota
Odkrywam mój dach, dodaję gaz, samochód jest na sporcie
Powiem to raz, zbliża się czas, który ja ciągle gonię
Majk mi tu płonie, płonie, piszę na telefonie
To, jaki jestem, zawdzięczam w sumie tobie

[Zwrotka 3: TO JA FIFI]
(Ay) Nikt tu nie robi tego tak
Na słuchawkach mamy bit
Szklanki opróżniam do dna
Nikt nie robi to co my
Inny mam codziennie vibe
Ja nie robię to, co ty
Chociaż czasem to bym chciał
Albo nie, bo tworzę swoją drogę
Jak Al Capone, dużo bardzo robię
Mam tu wersów worek
Czasem postoję jak korek jest
Ale nie przejmuję się
Kiedy jesteś obok mnie
Ona ma to coś, a ja to ja
(Aha, aha) BSK i 602