602 & BSK
Trip z ziomalami
[Refren: TO JA FIFI]
Trip z ziomalami (uuu)
Wszystko wyjęte ze snu
Ze mną tylko moje crew
Modulator autotune
Ona chce, żebym był tu
Inne miasto, ten sam mood

[Zwrotka 1: TO JA FIFI]
Poza domem znów, bo biegniemy po swoje
W żadnym wypadku tu i teraz nie zejdę na inną drogę
Wyglądasz jak siódmy cud, kiedy przechodzisz przed okiem
Czasem czuję się jak Kanye, kiedy zamykam się w sobie
Jesus, Yeezus
Mam plan dokładny, can't see us
Same old shit na bicie to wirus
Rozprzestrzeniam to i to widzą
Same plusy, nie wiem gdzie minus
Puls się zwiększa jak zasób rymów
Słowa lecą jak te krople
Chociaż nie schną na chodniku
Nie słucham Cię, dzisiaj za dużo mówisz
Mam grupę ludzi, którym ufam, typie nie chce tеgo zburzyć
Deszcz wybija bit w kałuży, znowu nie śpię dzwoni budzik
Dzwoni ziomal od koncertu, a ty nadal się tu kurzysz
[Zwrotka 2: KiddBe]
Straciłеm paru ludzi, jednak nie jest mi przykro
Jeśli się ktoś obrócił, to znaczy, że byłaś dziwką
To coś więcej niż hip hop, robię to z ekipką
Ja mam większy cel niż na koncie milion
Fotoradar cyka fotki jakby był paparazzi
Na myśli złote łuki jak mówię o restauracji
Zwiedziłem dużo świata dawno nie byłem we Francji
Ale to zrobię przy okazji
Widziałem wizje, że mogę upaść
Spojrzałem w oczy, którym już nie zaufam
Zrobiłem parę rzeczy, które ciężko skumać
Blacha za piętą to mój styl buta

[Refren: TO JA FIFI]
Trip z ziomalami (uuu)
Wszystko wyjęte ze snu
Ze mną tylko moje crew
Modulator autotune
Ona chce, żebym był tu
Inne miasto, ten sam mood

[Zwrotka 3: JAY-K]
Męczy mnie natłok, chyba muszę uciec daleko
Stoję na światłach i patrzę się w lewo
Redukcja do trójki, wyprzedzam peleton
I nigdy nie patrzę w lusterko
No bo jeszcze tyle jest ciągle przede mną
I chociaż często jest ciężko, to nie zawiodę na pewno
Często słyszę, że jestem jak dziecko
Bo bawię się życiem tak, jakbym układał LEGO
Chociaż nie jestem wcale dumny z tego
I jebię tych ludzi, co mówią, że JAY-K to pozer
I ma wielkie ego, powiedz mi kolego
Jakie zajęcie i hobby masz, jeżeli nie pijesz niczego
Ty bierzesz i pijesz, by poczuć tu więcej
Czy bierzesz i pijesz, by nie czuć niczego
Siedzenie w domu i oglądanie kolejnego serialu to twoje jedyne hobby
Więc dlaczego mówisz coś o moim ubraniu, i o moim tracku
Ja mam dosyć tego, nienawiści w tym kraju zrobiło się dużo tak, jak Uberów
Jebię hejterów, bo wiem, że nie ma klucza tu do sukcesu
Lecz jest klucz do porażki, czyli podobać się tutaj każdemu
A ja znowu myśląc o tym wlewam do szklanki rozpuszczalnik problemu
Znowu boli mnie głowa, lecz nikt nie zapyta czemu
Niby przykuwasz uwagę, a tak naprawdę to wisisz tu każdemu
Ja dzisiaj nagrywam z ziomami, dążę do sukcesu
Dzisiaj mnie nie ma i nie pytaj czemu
BSK 602