DonGURALesko x Shellerini x Tailorcut
Headshot
[Zwrotka 1: donGURALesko]
To jak strzał w głowę, rapy są hardkorowe
Te bity stylowe niosą prawdy nie nowe
Robią z rapgry niemowę, robię rap, kiedy mogę
Ci MC wycofani tak jak fajki miętowe
Faja Nike na głowę, jebać bajki rządowe
Mówią grajki miejscowe, płoną majki pojemnościowe
Gangi gotowe, dudnią klatki schodowe
Te parkingowe melanże osiedlowe
Piją szklanki połowę, drugą leją na glebę
Te poranki chujowe, jebać, idę przed siebie
Te kolorowe sny zmienne jak ogniskowe
Ty z nosem w telefonie nie mów mi co jest zdrowe
Bieg po fame, a gdzie content? To bekowe
Obuch jakby beton ten, jak Beethoven
Mam metodę jak grać, jebać modę
Jak robić trzodę, mam w mózgu wydziabany kodeks
By nie mówili, lali wodę, prawdę smarowali miodem
Może to im zapali diodę

[Zwrotka 2: Shellerini]
Papa się nie zamyka jak na gastro drzwi lodówki
Fuck palantom co na życie patrzą zza żaluzji
Dziadzior i Gawrosz jakby wystrzał z dubeltówki
To parzy jakby co dopiero spadło z ciężarówki
Dla starych kumpli, z nowych gablot co w nich palą rózgi
I chuj w to twoje radio gdzie dublują się podróbki
Ktoś się ogarnął, ktoś zawinął się jak stu złotówki
Tym miasto dudni pośród Mac'a brył i bubli
Zajadam się dziś dobrą karmą, żadne puszki
Na scenie cardio Tailor Cut na produkcji
Mój skład to żaden sztuczny twór na potrzeby wytwórni
Twój się nie dogaduje jak przez pięciosekundówki
Siadam w kawałkach jak za autem, auto w dziupli
Ze swoją paczką pełną różnic wymieszany jak to musli
Styl tak bardzo tłusty, tak bardzo nie z tej waszej szkółki
Typie jesteśmy, by rozkurwić
[Zwrotka 3: donGURALesko & Shellerini]
To jak strzał w głowę, bang, nie ma co zbierać
Nie ma przebacz, jechać, grać, nie umierać
Jebać kierat, wbijam nóż w twój materac
Cały świat na kamerach, teraz idź i sam se radź
Que Será, Será dzwoni Dziad do Shellera
Trzeba słowa dobierać, rapu święta litera
Kariera rapiera napiera, tempa nabiera
Teraz każdy się przebiera za rapera
Ziom, mamy dużo za uszami tak jak Usagi Yojimbo
Zbędne nam intro, my to magia jak Stan Winston
Na niebie błysło, wystarczyło spust nacisnąć
Nasz dom to Krypton, a do bomb daję lint, yo
Dla hip-hopowych głów odpalony beast mode
Czysty destroy co cię wyłączy jak Stilnox
Niech skurwysyny pompują to swoje disco
Ziom, oni znikną, my będziemy mimo wszystko