[Verse 1: Feelhip]
Krwawię na bit za tych co dziarają sprayem tynk
Ściany płaczą emocjami, łez nie spierze nikt
Wierzę w nich jak w siebie, Ty jak uwierzysz w nas
Żaden nie będzie Bogiem, nie skoczy z okna na twarz
Krwawię na bit za tych uzależnionych od igieł
Narkomanów dźwięku, zepchniętych na margines
Drugoplanowi aktorzy - ja wciąż w nich wierzę
Z głodu szarpią stoły i drapią talerze
Krwawię na bit za tych, którzy eter flow karmią
Stylem gaszą sceptyków, co naszą grą gardzą
Tyle mówią - weź przewiń, nie wciskam fast forward
Stylem błyszczę tu na majku to norma
Krwawię na bit za tych co łamią kark za styl
Żyją na kartonach, dom ma każdy z nich
Beton wsiąka pot, grawitacja przegra beef
Wciśnij stop oni freez, choć nie wpadły psy
Krwawię na bit za nich!
[Verse 2: Feelhip]
Jedna miłość dla tej, której ból dał mnie światu
Mam po niej bliznę na brzuchu - nie chcę znać jej braku
Daje mi wiarę w jutro, gdy mnie niszczy dziś
Kocha jak nikt, podnosi ze zgliszczy sny
Jedna miłość dla tego, co mnie jej dał
Poród, bół wychowania, nerwy jak stal
Nie wiem jak mam być taki jak on
Z poświęceń i wyrzeczeń zbudować szczęśliwy dom
Jedna miłość dla tej, co jej chcę dać świat
W lepszej wersji niż tą, którą sam znam
Ma oczy po matce, widzę w nich część siebie
Ma oczy po matce, w nich mój sens drzemie
Jedna miłość dla tego, co mi na nerwach gra
Mam pod stopami świat, on pod stopami bas
To dobry diler, daje mi próbki za darmo
Jedyny towar, za który mnie suki nie zgarną
Jedna miłość dla nich!
[Outro][Cuty]
[?]