FukaJ & Charlie Moncler
DRUGI
[Zwrotka 1: Fukaj & Szpaku]
Drugi, pierwszy się już znudził, więc pora na drugi
Pierwszy album za mną, więc teraz pora na drugi
Wyszło tak jak chciałem, no i jestem z nas dumny
Ten będzie jeszcze lepszy, no bo musiałem się zgubić
Kubi, ten album był trudny, jestem z ciebie dumny i cieszę się, że cię znam Ciebie nie da się nie lubić
A ja w lustrze rzadziej patrzę już na siebie smutny
Chciałbym powiedzieć, że spłaciłem długi ale
Nigdy nic nikomu nie byłem dłużny wcale
Kubi cieszę się, że cię poznałem
Pozdro Vito bo pomimo, że już cię znam ja wciąż jestem wielkim fanеm
Dzięki Białas za wsparcie i za wspólną pracę
Dzięki Szpaku za acapelle porobiony władеm
Porobiony władem
Dzięki Charlie, że znowu robimy płytę razem
I wyjebane, czy będzie wtopa, czy też diament
Z tymi co się poprztykałem tematu nie ruszę
Bo nie szukam kontrowersji, a chcę być najlepszy
Ale nie w ten sposób, i mimo ciągłej presji
I mimo tych pieniędzy wokół wciąż mam tyle samo osób
Robimy ten album sami w Szczecinie z ziomalami
Rudy robi zdjęcia, JJ nagrywki, a Zniczu dokument
A na piosenkach jako gościnki wziąłem tylko tych co lubię
[Zwrotka 2: Fukaj]
To jest numer dla was jestem w SB super sprawa
U mnie kryje puder rana, na scenie słyszę w tłumie brawa
Miałem mieć koszulę, krawat, a mam muzę, kupę siana
A o muzie nic nie mówię, bo się kurwa broni sama
Wow, Gumieńce flow, siedzimy nad tą płytą już kurwa 3. rok
Wow, Gumieńce flow, a jak w końcu wyjdzie to se kupie kurwa czołg
Wpada mi flota i wpada mój ziomal, wpada na browar
Wstajemy z kolan i nic na pokaz wysypał się brokat
I prochy na stołach leje się woda (gorzka)
Chłopaki na blokach i na salonach i whiskey
Dwa koła ludzi na forach, ludzie na stronach piszą, że kozak albo, że wtopa
Zobacz, że mam wyjebane jak mi się znudzi flow to odwieszam je jak pranie Tylko tak na amen
Nie zobaczysz mnie w żadnym wywiadzie
Nie jestem przypadkiem wiec nie odpowiem na pytanie