Białas
Brudna Prawda
[Zwrotka 1: ReTo]
Ja nie dobieram słów, docieram do głów tylko tych co otwarte
Na trackach zawsze masz prawdę, i miej pewność też, że nie zamknę się
Jak do roboty za hajsem szedł, ten ReTo to było beką w chuj
A gdy chce mieć go za pasję, to już mendą jest i się sprzedał, cóż
O sprzedaży wiem wiele, w sieci znajdziesz dowody
Do wody wrzucam sieci, łapię płotki za ogony
Kurwy myślą, że na sezon wpadłem, a co to to nie
Kurwy, zbyt przyjemne dla mnie wasz ból dupy bym gdzieś szedł
Mówią newschoolom tu chodzi o cash, cash i to już nie rap jest jak chcą tylko kwit brać
A dinozaury na jednym patencie pierdolą dekadę was kurwa bez mydła
Ja doskonale wiem po co przyszedłem, sypiam spokojnie, z czystym sumieniem
Nie stać nas jeszcze by wejść w stały związek, ale jak gram to je mam na skinienie

[Chorus: ReTo]
Po wydanych płytach chcę mieć siano by mieć gdzieś sos
A jak mam się szczypać to sprawdzając czy nie sen to
Gram w otwarte karty by się nie ogrywać, mózg mam
Nigdy nic bez prawdy by móc nie omijać lustra

[Zwrotka 2: Solar]
Możesz mieć najlepsze flow, i najlepszy miks
Nawet diamentowego mieć majka, ale nic nie zabrzmi lepiej niż prawda
Nie umiesz się przyznać do błędu, to ludzie do ciebie nie będą przyznawać się też
Już ci wariograf szaleje, a pierwsze pytanie nie padło nawet
Nie ma tu żadnego boga, ten jebany wymysł to fama i już
Ja też wierzę w to życie wieczne ale dla mnie gwarant to sława nie bóg
Prawda buduje i burzy, prawda rujnuje złych ludzi
Nieprawda zazwyczaj tych drugich, nikomu nie trzeba służyć
Każdy jest ziomkiem dopóki jest dobrze, a potem jest poczta głosowa lub skrucha
Mężczyzną jesteś jak dźwigasz na klatę twój syf, a nie się od niego odsuwasz
Najwięksi kłamcy najwięcej mówią o prawdzie zawsze, po tym ich poznasz
Ale karma zawsze kurwa jest bezlitosna
[Refren: Wac Toja]
Ja nie dobieram słów, ja po prostu tylko mówię prawdę
I ust nie zamknę, wielkie sorry ziom
Tak wszystko co mam, to jedynie synek nóż na gardle
Więc tusz na kartkę, spływa z moich rąk
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś
Ja nie dobieram słów, ja po prostu tylko mówię prawdę
I ust nie zamknę, wielkie sorry ziom
Tak wszystko co mam, to jedynie synek nóż na gardle
Więc tusz na kartkę, spływa z moich rąk
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś

[Zwrotka 3: Białas]
Białas miał przegrać, zaćpać się, zapić, a nieaktualny już klątwy tej zapis
Tyle ma do powiedzenia, a kiedyś o jednym wciąż gadał jak O.T. Genasis
Czekaj, jak to ma złoto? Nawija coś, że ma hajs i że spoko? Co?
To czemu z ekipą nie poleciał se jarać hasz do Maroko?
Chyba go ma, ale na scenę się wjebał, że wow
Na teledyskach ma bryle za dwa koła, szał, pewnie Queba mu dał
Nawijał też, że pół życia się musiał z chamami przepychać żeby sobie poszli
Tam gdzie się urodził to motylki w brzuchu ziom nie są oznaką miłości
Ja od zawsze nawijam prawdę i z dumą co rano podchodzę do lustra
Ty marny raperze odgrzewasz kotlety, twój tour bus to jebany food track
Musiałbyś stać się oszustem pajacu, żeby zrobić ze mnie oszusta
2k16 to dobry początek, coś jak śniadanie do łóżka
[Zwrotka 4: Quebonafide]
Quebonafide ziomek, ale jaka jest prawda?
Jestem Żydem, masonem i ajwaj, od dawna
Dziwne oko na dłoni i znaki przy skroni, sygnety, trójkąty na palcach (do diabła)
Tańczysz walca z Azazelem czy jak, jak, walca z Lucyferem za high life
Walca z judzicielem, ej dobra wystarczy, weź wracaj, oglądać ten Zeitgeist
Też nie wierzę, we wszystko co widzę, we wszystko co słyszę nie dowierzam bratku
Ale nie rozkminiam, to sobowtór czy fidel
Bo życie zajmuje mi dosyć sporo czasu, więc nie jest tak, że nie zasnę
Bo szkielet na Marsie, 9/11, doprawdy, na prawdę, zaprawdę i w prawdzie
Też miałem czkawkę i nóż na gardle
Sentino nie jest gangsterem, Solar modelem, Quebo raperem
Jeżdzę po mieście i słucham PNL, mówiłeś, że nazywasz się Keller
(No mówiłem, mówiłem różne rzeczy)

[Refren: Wac Toja]
Ja nie dobieram słów, ja po prostu tylko mówię prawdę
I ust nie zamknę, wielkie sorry ziom
Tak wszystko co mam, to jedynie synek nóż na gardle
Więc tusz na kartkę, spływa z moich rąk
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś
Ja nie dobieram słów, ja po prostu tylko mówię prawdę
I ust nie zamknę, wielkie sorry ziom
Tak wszystko co mam, to jedynie synek nóż na gardle
Więc tusz na kartkę, spływa z moich rąk
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś
Brudna prawda, tylko ona może zmienić coś
Zmienić coś, odmienić los, zmienić coś